Propozycje Citce złożył Jan Raniecki, sponsor "Czarnych Koszul". "Rzeczywiście nawiązałem kontakt z warszawskim klubem" - przyznał w "Przeglądzie Sportowym" zawodnik. "Przede wszystkim chcę zacząć treningi z jakimś zespołem, bo zajęcia indywidualne nie dają tyle, co praca z drużyną. A ja chciałbym utrzymać formę, by być przygotowanym do gry w rundzie wiosennej" - dodał. Citko w połowie lat 90. był najlepszym polskim piłkarzem. Zdobył dwa mistrzostwa Polski z Widzewem Łódź, z którym grał także w Lidze Mistrzów. Wtedy dostał ofertę z Blackburn Rovers, ale na drodze do przenosin do Anglii stanęła kontuzja. Potem nie było już tak różowo. Citko grał w wielu klubach, ale w żadnym nie prezentował się tak dobrze, jak w Widzewie. Zawodnik twierdzi, że na pewno nie wróci już do Yverdon-Sport. "Jeśli nie otrzymam jakiejś konkretnej oferty z zagranicy, to będę grał na Konwiktorskiej" - powiedział Citko, który w piątek może z Polonią zacząć treningi.