- Legia to nieobliczalny zespół. Jednego dnia spisuje się świetnie, a drugiego męczy się z rywalem. Traktuję legionistów z szacunkiem, ale bez obawy. Przecież gramy u siebie - dodał Citko, który występował w klubie z Łazienkowskiej. - Czuję niedosyt, bo nie osiągnąłem z Legią większych sukcesów. Szkoda, mieliśmy wtedy naprawdę dobrą drużynę i świetnych kibiców, pomagających w każdym meczu. Dla mnie przygoda z Legią skończyła się wraz z zatrudnieniem Dragomira Okuki. Nowy trener nie widział mnie w składzie. Żałowałem, ponieważ czułem się coraz lepiej. Kibice Legii kilkakrotnie wybierali mnie w internecie na piłkarza miesiąca, nawet sezonu. Myślałem, że właśnie w tamtej drużynie wrócę do dawnej formy. Może nawet zakończę karierę w Legii. Cóż, to już przeszłość. Teraz niczego nie planuję. Moje myśli sięgają tylko niedzielnego meczu na Konwiktorskiej - stwierdził Citko. - W niedzielę wyjdziemy na boisko bez kompleksów - zakończył były reprezentant Polski.