- Muszę przede wszystkim regularnie występować. Ostatnio miałem z tym kłopoty. Grałem w najlepszych polskich klubach, ale czasy się zmieniły. Teraz nie jestem piłkarzem, który siedzi w fotelu i przebiera w ofertach - dodał Citko. - Kontakt z działaczami "Czarnych Koszul" miałem od czerwca ubiegłego roku. Wówczas nie doszło do transferu, bo zgłosił się po mnie szwajcarski pierwszoligowy Yverdon. Teraz wróciliśmy do rozmów - tłumaczył były reprezentant Polski. - Polonia potrzebuje doświadczonych piłkarzy. Takich, którzy nie boją się wziąć odpowiedzialności. Maciek Terlecki i ja nie zapomnieliśmy, jak się gra w piłkę. Nie przyjechałem tu po kokosy. Chcę udanie wrócić do polskiej ligi - zakończył Citko.