Pierwotnie Urban miał zostać w "Białej Gwieździe" dyrektorem sportowym, ale po kilku meczach bez wygranej w rundzie wiosennej cierpliwość działaczy z Reymonta się wyczerpała i podziękowali dotychczasowemu szkoleniowcowi. "Z prezesem Mariuszem Helerem nie rozmawialiśmy już o funkcji dyrektora, a tylko o objęciu zespołu w charakterze trenera. Byłby to dla mnie debiut w tej roli na tak wysokim szczeblu, ale nie mam tremy. Jestem pewny swojej wiedzy. Daliśmy sobie z prezesem Wisły czas do środy na ostateczne ustalenie szczegółów umowy" - powiedział Urban, cytowany przez "Gazetę Krakowską". Ma on swoją wizję gry drużyny, ale na razie nie chce mówić dużo o szczegółach. "Nie powiem, że Wisła ma grać po hiszpańsku, angielsku czy polsku. Taktykę trzeba dostosowywać do zawodników. Czy widzę potrzebę głębokich zmian kadrowych w tej drużynie? Mam swoje przemyślenia, ale nie będę się na ten temat wypowiadał, bo skoro nie jestem jeszcze trenerem tej drużyny, to byłoby to mało eleganckie. W każdym razie chciałbym, żeby kibice oglądając grę drużyny od razu wiedzieli, że jest to Wisła Urbana" - stwierdził. Urban zdaje sobie sprawę z tego do jakiego klubu wchodzi. "Każdy trener chciałby mieć czas na realizację swoich wizji, budowanie zespołu. Pamiętajmy jednak, że nie mówimy o byle jakim klubie, ale o Wiśle Kraków! Tutaj nie można sobie powiedzieć, że przez dwa lata nie będzie sukcesów. Tutaj zawsze trzeba grać o najwyższe cele, o mistrzostwo Polski. I ja zdaję sobie z tego doskonale sprawę" - powiedział. Na razie nie wiadomo kto wszedłby do sztabu trenerskiego Urbana. Wkrótce powinna natomiast rozstrzygnąć się sprawa dyrektora sportowego. Najwięcej mówi się o powrocie Grzegorza Mielcarskiego, ale nie jest wykluczone, że funkcję tą obejmie krajan Urbana z Jaworzna, czyli Ryszard Czerwiec.