Kogo tak wytrwale wypatrywał w spocie opublikowanym na Twitterze Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa? Jak się okazało, hiszpańskiego snajpera Wisły Kraków i króla strzelców ubiegłego sezonu Lotto Ekstraklasy. Carlitos dał się poznać pod Wawelem jako piłkarz nietuzinkowy, który ma być dla Legii znaczącym wzmocnieniem w linii ataku. W środowy wieczór zawodnik został zaprezentowany jako nowy nabytek Legii: Przy okazji Legia Warszawa pokazała, że w nowych mediach doskonale się orientuje i skupiła piłkarskie środowisko w Polsce na swojej kampanii, która jest nawiązaniem do kultowego filmu "Kilerów dwóch". Carlitos podbił serca kibiców w Polsce wybornym instynktem strzeleckim, świetną techniką i umiejętnościami, jakie cechują klasowych napastników. W 36 meczach ubiegłych rozgrywek zdobył dla Wisły Kraków 24 bramki (wysoka średnia 0,66 bramki na mecz, dwukrotnie zaliczył hat-trick) i został królem strzelców jako pierwszy Hiszpan w historii Ekstraklasy. W letnim oknie transferowym był jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy na rynku. 28-letni Carlitos w trakcie swojej kariery poza Hiszpanią i Polską występował w Rosji i na Cyprze. Przed przeprowadzką do Polski grał w drugiej drużynie CF Villarreal. Hiszpański snajper zdaniem piłkarzy klubów Lotto Ekstraklasy w sezonie 2017/18 był najlepszym zawodnikiem występującym na polskich boiskach. Na razie nie wiadomo, jak długa będzie jego umowa z Legią, ani ile kosztował mistrzów kraju. Spekuluje się, że między 600 a 700 tysięcy euro. KG