Wszystko przez to, że po pierwszym, unieważnionym (ze względu na zbyt niskie kwoty proponowane przez stację) przetargu Ekstraklasa SA ujawniła ofertę tej stacji, podczas gdy propozycja głównego konkurenta Canal Plus - Polsatu - pozostała owiana tajemnicą. Szef sportu w Canal Plus Jacek Okieńczyc zapowiada na łamach "Przeglądu Sportowego", że będzie domagał się od władz ligi wyjaśnienia takiego stanu rzeczy. Dodaje również, że nie jest wykluczone, że stacja nie weźmie udziału w kolejnym przetargu. Canal Plus zaproponował za prawa transmisyjne 100 milionów złotych - dwa razy więcej niż ostatnim razem, kiedy stacja wygrała przetarg.