- W Bytowie zapowiada się wielkie święto, bo przyjeżdża Cracovia z charyzmatycznym trenerem, który należy do najlepszych w Polsce. Wszystkich serdecznie zapraszam, by kibice dopingiem ponieśli nas do wygranej - reklamuje dzisiejszą potyczkę Waldemar Walkusz, trener Bytovii, na oficjalnej stronie klubu. Zapowiedzi zwycięstwa można byłoby włożyć między bajki, gdyby nie specyfika Pucharu Polski. Tylko w poprzedniej rundzie aż trzy zespoły z Ekstraklasy odpadły z drużynami z trzeciego poziomu rozgrywkowego: Wisła Kraków uległa Błękitnym Stargard, Arka Gdynia Gryfowi Wejherowo, a Śląsk Wrocław Widzewowi Łódź.To właśnie dlatego zawodnicy "Pasów" zapowiadają, że wtorkowej potyczki nie traktują jak przyjemniej wycieczki w nadmorskie okolice.- Trzeba być mocno skoncentrowanym, bo Bytovia nie jest łatwym przeciwnikiem, a na ich boisku ciężko się gra. Na pewno będziemy walczyli, jedziemy po zwycięstwo - zapowiada obrońca Michał Helik. Stary znajomy "Pasów" W Bytowie od tygodni czekają na ekipę Michała Probierza. Odwiedzających stronę klubu wita napis: "Hitowe starcie z Cracovią", a mieszkańcy 17-tysięcznego miasteczka mają szczelnie zapełnić dwutysięczny stadion. Klub z okazji przyjazdu najstarszego klubu w Polsce wydał nawet specjalną edycją pamiątkowych kubków.Reszta należy już do zawodników Bytovii, którzy obecnie zajmują szóste miejsce w II lidze, ale szczególnie dobrze spisują się właśnie na swoim boisku. Z ośmiu meczów wygrali sześć i zaliczyli po remisie oraz porażce. W tym sezonie w Bytowie poległy już takie firmy jak Widzie Łódź czy Górnik Łęczna.- Z Cracovią mamy zagrać swoje. Jakość przeciwnika na pewno jest bardzo wysoka, bo to czołowa ekipa Ekstraklasy, do tego mają szeroką i wyrównaną kadrę. Dla nas to będzie jednak mecz, w którym zobaczymy jaki poziom obecnie jest w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mam nadzieję, że sprostamy wyzwaniu - podkreśla bramkarz Paweł Kapsa.To jeden z najbardziej doświadczonych graczy Bytovii, w Ekstraklasie zaliczył 91 spotkań. Więcej na koncie ma inny gracz drugoligowca, doskonale znany również w Cracovii. Deleu (178 meczów w Ekstraklasie) przy Kałuży spędził blisko cztery lata, a dziś jest podstawowym graczem Bytovii. Cel? Zdobycie pucharu Piłkarze "Pasów" na skład rywali jednak nie patrzą, tylko planują zrobić swoje, czyli wygrać i awansować.- W Pucharze Polski nie ma innego celu niż jego zdobycie, bo drugie miejsce nic nie daje. Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz, podobnie jak w lidze - zapowiada Helik. Zwycięzca dzisiejszego pojedynku przeciwnika w 1/8 finału Pucharu Polski pozna podczas losowania, które odbędzie się 5 listopada. Piotr Jawor