- W Cracovii zaczynałem przygodę z futbolem. Mam do tego klubu wielki sentyment - mówi Rząsa, który przed paroma laty mógł wrócić do Krakowa, tyle że do Wisły. - Namawiał mnie ówczesny trener Henryk Kasperczak. Z wiadomych względów odmówiłem - dodaje. O Rząsie pochlebnie wypowiada się właściciel "Pasów", Janusz Filipiak. - Wiadomo, że jest on symbolem Cracovii, a z takimi ludźmi trzeba współpracować, myśleć o tym, jak te osoby przyciągnąć do klubu.