Mecz 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Radomiakowi Radom potoczył się fatalnie dla Legii Warszawa. Już w 6. minucie drużyna ze stolicy Polski straciła Bartosza Kapustkę, który obejrzał czerwoną kartkę za niefortunne starcie z Christosem Donisem. Zaledwie 20 minut później boisko musiał opuścić Patryk Kun, który doznał urazu. Legia Warszawa nie potrafiła poradzić sobie z problemami, jakie spadły na nią w pierwszej połowie tego meczu. Podopieczni Goncalo Feio pierwszego gola stracili w 66. minucie, a całe spotkanie przegrali 0:3. Ta porażka bardzo mocno komplikuje ich sytuację w tabeli. Szansa na to, że "Wojskowi" nie zagrają w europejskich pucharach w kolejnym sezonie, mocno się zwiększyła. Kolejny bolesny cios dla Legii. Ważny piłkarz wypada do końca sezonu Okazuje się, że sama porażka i zawieszenie Bartosza Kapustki na mecz z Lechem Poznań to niejedyne fatalne wieści, jakie otrzymała Legia Warszawa. Portal Meczyki.pl poinformował, że kontuzja Patryka Kuna, który w 26. minucie meczu z Radomiakiem opuścił boisko, jest poważna. - W poniedziałek Kun przeszedł badania, które potwierdziły kontuzję. Według naszych informacji uraz jest na tyle poważny, że już nie wróci do gry w tym sezonie - podaje Samuel Szczygielski z "Meczyków". Kontuzja Patryka Kuna, który przed tym sezonem przeszedł z Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa, mocno komplikuje sprawę Goncalo Feio. Portugalski trener musi pogodzić się z tym, że jego możliwości, jeśli chodzi o obsadę pozycji lewego wahadłowego, stały się mocno ograniczone. Opcją najbardziej prawdopodobną wydaje się być Yuri Ribeiro. To właśnie on wszedł na boisko w miejsce kontuzjowanego Patryka Kuna. Poza Portugalczykiem, gotowi do gry są również Gil Dias i Ryoya Morishita.