Przed przerwa na mecze reprezentacji Bruk-Bet Termalica Nieciecza zanotowała mini-renesans formy. Najpierw odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo, pokonując 3-1 Górnika Zabrze, potem pechowo zremisowała z Radomiakiem, tracąc wygraną w doliczonym czasie gry. W międzyczasie na wyjeździe wyeliminowała mocny w tym sezonie Śląsk Wrocław z Pucharu Polski. To były jednak jaskółki, który wiosny nie uczyniły. Po przewie na kadrę "Słonie" gładko uległy u siebie Lechii Gdańsk 0-2. Inna sprawa, że piłkarze znad morza są w dobrej formie, wygrana w Małopolsce była ich czwartą kolejną. - Jesteśmy rozczarowani wynikiem. Graliśmy z zespołem bardzo dobrym, który jest na fali i chcieliśmy mu się przeciwstawić. Pierwsze 30 minut wyglądało słabo w naszym wykonaniu - powiedział po zakończeniu spotkania trener zespołu z Niecieczy, Mariusz Lewandowski. - Lechia wygrała środek boiska, Gajos i Kubicki bardzo dobrze operowali piłką i zagrywali dużo piłek prostopadłych. Uczulaliśmy zespół na piłki grane z bocznych sektorów boiska i tak padły bramki. To była zasłużona wygrana Lechii Gdańsk - zauważył Lewandowski. Na trybunach kameralnego stadionu w Niecieczy dało się zauważyć byłego trenera Legii Warszawa, Aleksandara Vukovicia. Oczywiście, nie można wykluczyć, że Serb który ma również polskie obywatelstwo lubi na weekend wyskoczyć za miasto, by podziwiać rustykalne uroki małopolskiej wsi, ewentualnie buduje dom i postanowił zaopatrzyć się w materiały w Bruk-Becie, względnie postanowił skorzystać z szeroko znanych dobrodziejstw sektora VIP lub przejeżdżał akurat z tragarzami. Jednak tyle lat oglądamy polską ligę, że często dzieje się tak, że obecność bezrobotnego trenera na meczu drużyny, która jest w kryzysie nie jest przypadkowa. Najbliższa przyszłość zapewne przyniesie rozwiązanie zagadki, przypadkowej bądź nie, obecności Vukovicia na trybunach stadionu w Niecieczy. Co ciekawe, nazajutrz trener Vuković był widziany na trybunie stadionu Cracovii, gdy ta potykała się z innym zespołem ze strefy spadkowej Ekstraklasy - Wartą Poznań. Na dziś Bruk-Bet Termalica znajduje się na 16. miejscu w Ekstraklasie, w strefie spadkowej. Terminarz nie jest dla beniaminka korzystny, kolejne dwa spotkania przydzielił mu z wysoko notowanymi Rakowem Częstochowa i Śląskiem Wrocław. W sezonie 2021/22 tylko jedna drużyna zmieniła do tej pory szkoleniowca. To sobotni rywal Bruk-Betu, Lechia Gdańsk. Tzw. "efekt nowej miotły" działa bardzo skutecznie, pod wodzą trenera Piotra Stokowca byli drużyną środka tabeli, pod kierunkiem Tomasza Kaczmarka wskoczyli do ligowej czołówki. Maciej Słomiński