Partner merytoryczny: Eleven Sports

Bramkarz Ekstraklasy pobity przez kiboli? To już raczej kres sławetnej afery

W końcówce sierpnia 2023 roku piłkarską Polską wstrząsnęła informacja dotycząca bramkarza Kewina Komara, który miał być rzekomo pobity podczas festynu w Nowym Wiśniczu przez kiboli Wisły Kraków. Szybko jednak pojawił się wątpliwości co do takiej wersji zdarzeń, a teraz, ponad rok od rozpoczęcia sławetnej afery, pojawił się nowe informacje w tej sprawie. Prokuratura miała bowiem umorzyć postępowanie w tej kwestii, nie znajdując znamion czynu zabronionego.

Kewin Komar
Kewin Komar/MICHAL KLAG/REPORTER/East News

Przypomnimy: rankiem 28 sierpnia po Polsce rozeszła się niezwykle niepokojąca informacja - wedle ówczesnych doniesień Szymona Jadczaka, dziennikarza portalu "Wirtualna Polska", w Nowym Wiśniczu podczas miejscowego festynu miało dojść do pobicia bramkarza Puszczy Niepołomice Kewina Komara, a agresorami w tym przypadku mieli być pseudokibice Wisły Kraków.

Wkrótce jednak okazało się, że wokół tej kwestii istnieje sporo nieścisłości - policja wydała komunikat, w którym oświadczono, że zdarzenie nie miało podłoża kibicowskiego, a do tego pojawiły się wieści wskazujące na obyczajowy charakter sprawy. Sam Jadczak również po pewnym czasie przeprosił za - jak sam stwierdził - wprowadzenie odbiorców w błąd.

Co dotyczy zaś Kewina Komara, to ten w wywiadzie z Dawidem Dobraszem z "Meczyków" orzekł, że nie jest pewien, czy całe to zamieszanie miało podtekst związany z kibicowskimi waśniami. To, co było pewne, to fakt, że Komar doznał obrażeń tak poważnych, że stracił praktycznie cały sezon 2024/2025. Nie tylko on jednak ucierpiał tamtej pamiętnej nocy.

Prokuratura zbadała aferę z Komarem. Postępowanie umorzono, oto powód

Teraz, po nieco ponad roku, możemy mówić o kolejnej odsłonie tej historii. Jak dowiedział się bowiem Jakub Seweryn z portalu Sport.pl Prokuratura Rejonowa w Bochni, która badała tę sprawę, zakończyła postępowanie wraz z końcem czerwca.

Okazuje się, że dochodzenie zostało umorzone w związku z brakiem wykrycia znamion czynu zabronionego. "Mówiąc jaśniej, zdaniem śledczych nie doszło do pobicia Komara" - stwierdził Seweryn w swoim materiale. To niemalże oficjalnie kończy temat - niemalże, bo postanowienie prokuratury ma nie być jeszcze prawomocne. Niemniej na razie na zwrot akcji się tu nie zapowiada.

Kewin Komar wrócił już do gry w Puszczy Niepołomice

Kewin Komar po wielu miesiącach rozbratu z futbolem ostatecznie latem 2024 roku powrócił między słupki bramki Puszczy Niepołomice i na powrót jest "jedynką" w tym klubie. W obecnej kampanii w dziewięciu meczach dwukrotnie zachowywał czyste konto - działo się to w spotkaniach z Koroną Kielce i Motorem Lublin, które dla "Żubrów" zakończyły się bezbramkowymi remisami.

Piłka nożna/materiały prasowe/materiały prasowe
Piłka/AFP
piłka nożna/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem