Lech Poznań notuje ostatnio udaną serię. Jako pierwszy polski zespół awansował do Ligi Konferencji, ale uczciwie trzeba dodać, że z mistrzowskiej ścieżki miał bardzo łatwych przeciwników (Vikingur Reykjawik i F91 Dudelange z Luksemburga). Natomiast nikt "Kolejorzowi" nie odbierze trzech kolejnych zwycięstw w PKO Ekstraklasie: nad Lechią (3-0), Piastem (1-0) i Widzewem Łódź (2-0). Boniek: Gdzie ty widzisz rękę trenera w Lechu?! Na temat wczorajszej konfrontacji z łodzianami w lekką polemikę z Filipem Macudą na kanale "Prawda Futbolu" wszedł Zbigniew Boniek. - Gdzie ty widzisz w grze Lecha rękę trenera?! Oczywiście, Lech ostatnio wygrał trzy mecze, zdobył dziewięć punktów, a dla kibica zawsze to jest najważniejsze - polemizował były prezes PZPN-u. Lech czeka na wieści ze szpitala. Co się stało z młodzieżowym reprezentantem Polski? - Natomiast ja patrzę na to, co się stanie, gdy lechici będą musieli grać co trzy dni, bo dojdą europejskie puchary - dodał. - Nawet patrząc na mecz z Widzewem, wydawało mi się, że skończy się remisem, natomiast jakość indywidualna piłkarzy Lecha zrobiła różnicę. Nie jakieś kolektywne granie - zauważył Boniek. Zdziwiła go jedna sprawa w postawie "Kolejorza". - Widzew był wycofany na własną połowę. Obrońcy Lecha nie mogą stać na własnej połowie, muszą pójść wyżej przy tak nastawionym rywalu - instruował. Boniek krytycznie o drużynach eksportowych - Lechu i Legii - Mam wiele sympatii do Lecha, bo mam tam wielu znajomych, ale nasze drużyny eksportowe, bo oglądałem też mecz Legii z Radomiakiem i Lecha z Widzewem, bardziej grają nazwiskami niż jakimś schematem. Jeżeli chcemy, żeby te drużyny grały regularnie w europejskich pucharach, to na krajowym podwórku muszą być wyraźnie lepsze również schematem gry, a nie tylko indywidualnościami - zaznaczył. Boniek: Niedźwiedź robi zmiany ni stąd ni zowąd Boniek był wyraźnie bojowo nastawiony, gdy z oberwało mu się od niego także opiekunowi Widzewa Januszowi Niedźwiedziowi. - Absolutnie nie rozumiem, dlaczego trener Niedźwiedź, ni stąd ni z owąd robi zmiany?! Oczywiście, Pawłowski w przerwie mówi, że coś go boli i chce uniknąć poważniejszej kontuzji, więc trener jest zmuszony do zmiany - krytykował Boniek. - Ale w samochodzie, w którym wszystko funkcjonuje, drużyna wyprowadziła dwie groźne kontry, nagle na newralgicznych pozycjach wpuszczasz innych zawodników?! Nowy zawodnik, nim poczuje plac, warunki meczu, to trochę minie. Tak prawdę powiedziawszy, odkąd Widzew zaczął kombinować ze zmianami, to właśnie to spowodowało, że Lech wygrał mecz - nie miał wątpliwości były prezes PZPN-u. - Wszedł Lipski, który zanim poczuł, o co chodzi, sprokurował gola na 2-0 - dodał. Całą wypowiedź Bońka znajdziecie na kanale Prawda Futbolu. Już w czwartek Lecha Poznań czeka arcytrudne zadanie - wyjazdowa konfrontacja w Lidze Konferencji z Villarreal FC. Gwiazdy weszły z ławki. Lech załatwił sprawę