To, jaki dokładnie miały przebieg wydarzenia w czasie festynu w Nowym Wiśniczu, wciąż pozostaje poniekąd zagadką - mamy tu bowiem starcie co najmniej dwóch różnych wersji zdarzeń. Jako pierwszy tematu podjął się dziennikarz portalu WP SportoweFakty Szymon Jadczak - i według jego doniesień na imprezie w tej małopolskiej miejscowości miało dojść do ataku pseudokibiców Wisły Kraków na Kewina Komara, bramkarza występującej obecnie w PKO BP Ekstraklasie Puszczy Niepołomice. Golkiperowi miało oberwać się w ramach zemsty za barażową rywalizację między PN a "Białą Gwiazdą", z której zwycięsko wyszła pierwsza z ekip, a do jej triumfu w znacznej mierze przyczynił się właśnie Komar, autor dwóch asyst w kluczowym starciu rozegranym 6 czerwca. Niedługo potem dziennikarze RMF FM przedstawili jednak zupełnie inny scenariusz - wedle nich piłkarz miał w trakcie festynu spotkać byłego partnera swojej obecnej dziewczyny i wdać się w bójkę, której efektem było uszkodzenie ręki gracza. Policja przy tym wskazała, że nie podejrzewa tutaj, by incydent miał jakiekolwiek podłoże kibicowskie. Piłkarz Ekstraklasy przedstawił "rzeczywisty przebieg wydarzeń" w sprawie pobicia Kewin Komar i bójka w Nowym Wiśniczu. Oto nowe ustalenia We wtorek 29 sierpnia w serwisie rmf24.pl, w tekście autorstwa Krzysztofa Zasady, możemy znaleźć nowe ustalenia w tej kwestii. Wedle materiału do policjantów jak na razie trafiły łącznie dwa zawiadomienia ws. starcia w Nowym Wiśniczu - i oba dotyczą pobicia. Pierwsze - o czym było wiadomo już nieco wcześniej - złożył bramkarz, drugie młody mężczyzna, z którym Komar się poróżnił. Jak podkreślono, urazy twarzoczaszki owego - do teraz anonimowego - uczestnika bójki są na tyle poważne, że ten ma problemy z mówieniem. Jak dotychczas funkcjonariusze mieli przesłuchać łącznie 21 osób, w tym uczestników festynu oraz organizujących wydarzenie strażaków. Historia będzie mieć bez wątpienia swój dalszy ciąg - na razie warto zwrócić uwagę m.in. na to, że samego Kewina Komara będzie czekać prawdopodobnie dłuższa przerwa od występów dla Puszczy. Pobicie piłkarza Ekstraklasy. Prezes Wisły zwraca uwagę na jedną rzecz Kewin Komar do Puszczy Niepołomice trafił nieco ponad 1,5 roku temu 20-letni piłkarz przyszedł na świat w Bełchatowie i to właśnie tam, w drużynie GKS-u, stawiał pierwsze kroki w swej futbolowej karierze. Do Niepołomic trafił w styczniu 2022 roku i po paru miesiącach stał się niepodważalną "jedynką" w bramce zespołu prowadzonego przez trenera Tomasza Tułacza.