Rozegrany w Hiszpanii sparing zakończył się bezbramkowym remisem, a polski pomocnik pojawił się na boisku zaraz po przerwie. "Bojar" od kilku dni przebywał na zgrupowaniu rosyjskiego zespołu, chcąc swoją osobą zainteresować tego kontrahenta. "Z jednej strony kibicowałem jego staraniom o angaż w Tomsku, bo jednym kontraktem mógłby sobie zabezpieczyć przyszłość, ale jako szkoleniowiec Cracovii muszę powiedzieć tak: bardzo bym się cieszył, gdyby wrócił. Dla nas jest wiodącym zawodnikiem, który nie unika odpowiedzialności i czasem w pojedynkę decyduje o losach meczu. Co będzie jeśli do transferu jednak dojdzie? Klub nieźle zarobi, a u nas do dobrze przemyślanych wzmocnień dojdzie latem" - stwierdził w "Gazecie Krakowskiej" Albin Mikulski, trener "Pasów". Ewentualne odejście Bojarskiego to nie jedyny problem w Cracovii. Na wtorkowym treningu kontuzji oka nabawił się obrońca Krzysztof Radwański i nie będzie mógł wystąpić piątkowym spotkaniu Orange Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze. Piłkarz jest wykluczony z gry na trzy tygodnie. Biorąc pod uwagę, że urazy leczą także dwaj inni defensorzy - Tomasz Wacek i Marek Baster, sytuacja nie wygląda obiecująco. "Chyba będę musiał sięgnąć po młodego Łukasza Uszalewskiego albo przerobić na defensora jakiegoś pomocnika" - powiedział Mikulski. Z krakowskiego klubu odchodzi Piotr Wrześniak, który był trenerem bramkarzy Cracovii. Na jego miejsce przyjdzie albo Włodzimierz Kwiatkowski, albo Sergiej Szypowski.