- Rafał był w tygodniu lekko przeziębiony, bałem się że nie wytrzyma trudów całego spotkania, dlatego umówiliśmy się, że zagra po przerwie - przyznał trener Maciej Skorża, który jednak - wobec słabej gry zespołu, postanowił wcześniej sięgnąć po swego napastnika. - Myślę, że wniósł on spory wkład w nasze zwycięstwo - pochwalił Rafała. - W pierwszej połowie nasza gra nie wyglądała zbyt dobrze - ocenił Boguski, który jest w tej chwili jedynym reprezentantem Polski w barwach Wisły. - W drugiej połowie cała drużyna wzięła się jednak w garść. Wreszcie zaczęliśmy strzelać bramki. Było też kilka okazji, których nie udało się nam wykorzystać. Po tym zwycięstwie mamy trzy punkty straty do Lecha i grami z nimi w Poznaniu. Pewnie będzie tam ciężko. Boguski pytany, jak Wisłą sobie będzie radzić bez swego najlepszego napastnika Pawła Brożka, odparł, że tak jak z Cracovią. - Bramki będą zdobywać różni zawodnicy. To cieszy, że na razie brak Pawła nie odbił się na wyniku. Michalina Wrona, Kraków