Koszmarny jest to na razie sezon dla ŁKS-u Łódź. Beniaminek jak na razie boleśnie odbija się od kolejnych rywali w Ekstraklasie i jest na kursie spadkowym. Po 18 meczach ŁKS zajmuje ostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie 10 punktów, a jego bilans bramkowy to upokarzające 13:36. Drużynę stać było tylko na dwa zwycięstwa - nad Koroną Kielce i Pogonią Szczecin. Już w październiku zwolniony został Kazimierz Moskal, którego na stanowisku zastąpił zaprawiony w ekstraklasowych bojach - Piotr Stokowiec. Zadanie postawiono przed nim jasne - utrzymać klub w Ekstraklasie. Szkoleniowiec szybko ocenił, że z obecną kadrą będzie to misja niezwykle wymagająca, dlatego poprosił o wzmocnienia. Od czasu otwarcia zimowego okienka ŁKS nie był zbyt aktywny na rynku transferowym. W tajemnicy szykował jednak prawdziwą "transferową bombę", którą odpalił w poniedziałek. Beniaminek podpisał kontrakt z Rizą Durmisim. 30-latek ma na koncie 23 spotkania dla reprezentacji Danii, a do tego niezwykle bogatą przeszłość klubową. Cracovia wybrała pierwszy transfer. Jeszcze niedawno grał przeciwko niej Rywalizował z Messim i Ronaldo. Czeka go sprawdzian w Ekstraklasie W latach 2016-2018 w barwach Realu Betis Sewilla na boiskach La Liga toczył zażarte boje z Barceloną, czy Realem Madryt. Włodarze ŁKS-u uznali, że doświadczenie z pojedynków z Leo Messim, czy Cristiano Ronaldo może okazać się dla zmagającej się z ogromnymi problemami drużyny nieocenione. Dwa kolejne sezony spędził w Lazio Rzym i OGC Nice. Prawa do jego karty zawodniczej wciąż posiadało Lazio, które w ostatnich latach wypożyczało go kolejno do Salernitany, Sparty Rotterdam, Leganes i wreszcie Tenerife. W żadnej z tych drużyn miejsca na dłużej nie zagrzał. Dość powiedzieć, że większość meczów oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Na Teneryfie rozegrał raptem jedno spotkanie w przeciągu pół roku. Od 1 lipca 2023 roku Riza Durmisi pozostawał bez klubu. Szansę postanowiono dać mu w Łodzi. Z 30-latkiem ŁKS podpisał tylko półroczny kontrakt, działając w myśl ograniczonego zaufania dla zawodnika, którego kariera od wielu lat nie wyjechała poza zakręt. Szansę na debiut Durmisi będzie miał już na początku lutego. Wówczas ŁKS czeka pierwszy mecz w rundzie wiosennej. Rywalem będzie Korona Kielce.