Partner merytoryczny: Eleven Sports

Beniaminek Ekstraklasy w tarapatach. Pozew na 1,5 miliona, a do tego "szpilka" w Wisłę Kraków

W poniedziałek odbyła się konferencja prasową, na której zaprezentowano nowy "nabytek" Motoru Lublin - wiceprezesa Łukasza Jabłońskiego. Lwią część spotkania z mediami prezes Zbigniew Jakubas poświęcił jednak na omówienie konfliktu z byłym działaczem beniaminka - Pawłem Tomczykiem. Jak się okazało, Motor został przez niego pozwany na kwotę aż 1,5 miliona złotych. Jakubas nie omieszkał jednocześnie "wbić szpilki" w Wisłę Kraków.

Zbigniew Jakubas poinformował o problemach Maotoru Lublin
Zbigniew Jakubas poinformował o problemach Maotoru Lublin/Bartlomiej Wojtowicz/REPORTER/East News

W poniedziałek zaprezentowany został nowy nabytek Motoru Lublin - Łukasz Jabłoński, który obejmie funkcję wiceprezesa. Na konferencji prasowej obecny był także prezes Motoru Lublin, który nie omieszkał wspomnieć o instytucjonalnych problemach, z jakimi mierzy się beniaminek. Większościowy udziałowiec Motoru pełni funkcję prezesa, od kiedy wypowiedzenie złożył Paweł Tomczyk.

Problemy Motoru Lublin. Beniaminek pozwany na 1,5 miliona złotych

Jak się okazuje, rozstanie z Motorem Lublin przebiegało wyjątkowo burzliwie. Do tego stopnia, że aktualny dyrektor sportowy Korony Kielce domaga się od beniaminka 1,5 miliona złotych odszkodowania. Szerzej tę kwestię poruszył na konferencji prasowej Zbigniew Jakubas. 

Prezes Tomczyk poszerzył powództwo i domaga się ode mnie i od klubu półtora miliona złotych odszkodowania za to, że sam się zwolnił tak naprawdę. Nie chciałbym zbyt wiele mówić na temat tego człowieka, bo w grudniu mamy pierwszą rozprawę sądową. Widząc jaki był bałagan w umowach i co zostało podpisane, po prostu można załamać ręce

~ pieklił się Jakubas

Atmosfera się zagęściła, a Jakubas nie omieszkał zgryźliwie skomentować także ostatnich ruchów transferowych Motoru. Jeden z nich wprost nazwał nieporozumieniem, choć od zamknięcia okienka minęło zaledwie kilka dni.

- Nie jest łatwo zrobić transfer, co do którego się nie mylimy. Nie chcę operować nazwiskami, ale przynajmniej jeden transfer z tych ostatnich jest nieporozumieniem, a może nawet dwa są chybione. Mamy świadomość, że brakuje nam trzech zawodników: "dziewiątki", lewego skrzydłowego i obrońcy. Na pozycji napastnika rozważaliśmy dziesięciu albo dwunastu piłkarzy, ale żaden z nich nie dawał gwarancji, że będzie wzmocnieniem - dodał Zbigniew Jakubas. 

Nicola Zalewski - jego sytuacja w Romie może się zmienić /Do jednej bramki/POLSAT GO

Zaskakujące słowa prezesa Motoru. "Szpilka" wbita w Wisłę Kraków

Na zakończenie konferencji prasowej Zbigniew Jakubas postanowił "wbić jeszcze szpilkę" w Wisłę Kraków, odnosząc się mocno krytycznie do jej działań na rynku transferowym. 

- Najgorszą rzeczą jest zapchać się zawodnikami, nawrzucać ich. Nie powiem, jest pewien klub z południa Polski, który właśnie tak zrobił: wzięli dwunastu czy szesnastu Hiszpanów i widzicie, co się dzieje, teraz będą walczyć o utrzymanie w I lidze - skomentował zgryźliwie prezes Motoru Lublin. 

Zbigniew Jakubas z zawodnikami Motoru Lublin/Ireneusz Wnuk / PressFocus / NEWSPIX.PL/Newspix
Piłkarze Motoru Lublin/Mateusz Slodkowski/Getty Images/Getty Images
Piłkarze Wisły Kraków/MARCIN GOLBA / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem