INTERIA.PL: Kiedy pan tak naprawdę uwierzył, że ten zespół może zostać mistrzem Polski? Bogdan Basałaj, prezes Wisły: Wierzyłem w to cały czas. Nie było zwątpienia po porażce z Górnikiem Zabrze, który - w przeciwieństwie do Śląska, ten pokonał Wisłę sprytem, defensywną taktyką, zastosował wysoki pressing, podjął rękawicę i ograł wiślaków na ich terenie? - Tak, jak powiedziałem wierzyłem, ale oczywiście krótkie zwątpienia były. nie okazywałem ich jednak nikomu. Klub, trener, drużyna - oni wszyscy musieli widzieć że ja wierzę. Największą niespodzianką w mistrzowskim zespole był według pana kto? - Wola zjednoczenia się tak dużej grupy nowych piłkarzy w zespole. Olbrzymia w tym zasługa trenera Maaskanta. Kto pana najbardziej zawiódł? - Najbardziej zawiódł mnie u niektórych brak wiary okazany na początku sezonu. Który mecz Wisły w mijającym sezonie był według pana najbardziej zbliżony do ideału? - Chyba ten z Legią u siebie. Droga do Ligi Mistrzów jest dla Wisły znacznie prostsza, niż ta do Ligi Europejskiej. Widzi pan konieczność wzmocnienia zespołu? Jakie są pozycje priorytetowe i najważniejsze - czy znajdą się pieniądze na transfery? - Potrzebę wzmocnienia zespołu widzimy i takie transfery zostaną dokonane. Kilku piłkarzom wygasają kontrakty, kończą się ich wypożyczenia. Czy zamierzacie pozostawić w klubie Żurawskiego, Czikosza, Chaveza, Paljicia, Branco, Boukhariego, Siwakowa i Riosa? - Maciek sam podjął de facto decyzję o zakończeniu grania w Wiśle. O pozostałych podejmiemy decyzje do końca maja. Jakie będą losy w Wiśle Wojciecha Ł.? - Nie będzie już u nas grać. Przez niski współczynnik federacji i klubowy mistrz Polski zaczyna walkę o Champions League już 12 lipca. Na dodatek 80 procent wyjściowego składu do reprezentanci różnych krajów, którzy na początku czerwca będą mieli zgrupowania i mecze reprezentacyjne. Przez to wcale nie odpoczną przed nowym sezonem. Jak sobie z tym poradzicie? - Jak powiedział trener Maaskant, piłkarze odpoczęli wystarczająco zimą. Kilka dni wypoczynku wystarczy im. Prawa do transmitowania meczów ligowych oprócz dotychczas je posiadającego Canalu + nabyły Polsat i Eurosport. Telewizje te posiadają o wiele większy zasięg, są łatwiej dostępne niż dotychczasowy duet: Canal + - Orange Sport. Nie ma pan obaw, że sprzedanie biletów na 34-tysiączny stadion wobec łatwiejszej dostępności meczów w TV będzie szalenie trudne? - Doświadczenia Niemiec czy Anglii nie potwierdzają tego, że transmisje spowodują nieobecność prawdziwego kibica na stadionie. Można te dwie sprawy połączyć. Rozmawiał: Michał Białoński