Zdaniem doświadczonego pomocnika poznańskiej "jedenastki" Tomasza Bandrowskiego, młodsi koledzy chcą i potrafią dobrze grać w piłkę. - Teraz kolejny raz mamy spore kłopoty personalne, ale też bardzo dużą szansę załapania się na ligowe podium, czyli miejsce pucharowe. Oczywiście, że jest presja, ale ona jest zawsze. Towarzyszy nam praktycznie na co dzień. Bez względu na kontuzje w zespole musimy w sobotę wygrać za wszelką cenę, Kluczem do sukcesu będzie koncentracja, prosta, nie finezyjna gra, bo na nią nie ma teraz czasu. Liczy się efekt końcowy, czyli komplet punktów. Absolutnie nie może nam puścić głowa w tych dwóch ostatnich tegorocznych starciach - ocenia Bandrowski. - Na pewno zagramy w nowym ustawieniu, z młodymi, niedoświadczonymi chłopakami. To nie znaczy jednak, że będziemy słabsi, bo młodzi w takich spotkaniach, jeśli wiedzą, że ktoś na nich liczy, że nie za bardzo trener ma pole manewru, to zazwyczaj inaczej się czują, inaczej podchodzą do takiego meczu. Zaistniała obecnie sytuacja paradoksalnie może nam sprzyjać, ale oczywiście nie musi - trafnie zauważa doświadczony gracz Lecha. - Młodzi się dobrze czują w drużynie. Jest u nas bardzo dobra atmosfera. Starsi starają się im pomóc, doradzić. Widzą oni swoją szansę, a także dobre nastawienie nasze i trenera, który bardzo na nich liczy i stawia na młodych. Daje im to dużą pewność siebie, ogranicza tremę. Na treningach naprawdę chłopaki się ostro pracują. Bardzo ich teraz potrzebujemy i na nich liczymy - przekonuje były gracz Energie Cottbus. - Każdy miał też za sobą debiut w seniorskiej piłce. Doskonale wiemy więc jak to jest. Staramy się młodym pomóc, doradzić, i jakoś to na razie wychodzi. Co najważniejsze nasi młodzi koledzy chcą i potrafią grać w piłkę. My liczymy na nich, a oni na nas, że ewentualnie jeśli popełnią jakiś błąd, to my postaramy się go naprawić. W potyczce z Piastem kluczem do sukcesu będzie koncentracja nie na rywalu, a głównie właśnie na własnych poczynaniach - podsumowuje popularny "Bander" Z Poznania - Łukasz Klin