W meczu z Amiką "Biała Gwiazda" straciła kolejne punkty, a po piętach - oprócz Legii - depcze jej także Cracovia, która w lidze radzi sobie coraz lepiej. Derby Krakowa zapowiadają się pasjonująco... ASY Piłkarze Cracovii Pokonanie "Czarnych Koszul" nie jest może jakimś wielkim powodem do dumy, ale cztery ligowe zwycięstwa z rzędu z całą pewnością zasługują na wyróżnienie. Cracovia jeszcze niedawno była w dolnych rejonach tabeli, a teraz jest... coraz bliżej swojej wielkiej rywalki z Reymonta. Po wyjazdowym sukcesie w Szczecinie, popularne "Pasy" pewnie wygrały u siebie z Polonią, mimo słabszego początku dyktując warunki na boisku. Dobre spotkanie w barwach gospodarzy rozegrali Piotr Giza i Dariusz Pawlusiński, ale pochwały należą się całemu zespołowi. Zobacz wszystkie bramki Cracovii z rundy jesiennej. Werner Liczka (trener Groclinu Grodzisk Wlkp.) Oj, dostało się (także od naszych czytelników) Zbigniewowi Drzymale za zatrudnienie na stanowisku szkoleniowca trenera Wernera Liczki. Złośliwościom wymierzonym w prezesa oraz czeskiego szkoleniowca nie było końca... Na początek swojej pracy w Grodzisku nowy trener stanął przed ciężkim zadaniem pokonania w derbach Wielkopolski poznańskiego Lecha i wywiązał się z niego doskonale. Z powodu plagi kontuzji Liczka nie zawahał się nawet postawić w wyjściowej jedenastce na 17-latka z drużyny juniorskiej Adriana Bartkowiaka, który rozegrał całe spotkanie i nieco niespodziewanie przyczynił się do zwycięstwa po niechlubnej serii wcześniejszych porażek. Liczka nie ma w Polsce dobrej opinii (szczególnie u kibiców Wisły) i dlatego bronić go mogą tylko wyniki. Obronią go! Zobacz bramki z meczu Groclin - Lech. Michał Chałbiński (Zagłębie Lubin) Pora na wyróżnienie zawodnika, który z pewnością będzie do końca sezonu rywalizował o koronę króla strzelców naszej ekstraklasy. Mowa o Michale Chałbińskim, który w sobotnim meczu wyjazdowym z Górnikiem Łęczna zdobył jedną z bramek dla Zagłębia, które wygrało 3:1. W ostatnich czterech meczach lubinianie zdobyli 9 punktów. Duża w tym zasługa zarówno Chałbińskiego, jak i trenera Franciszka Smudy pod którego wodzą "miedziowa" jedenastka przeszła prawdziwą metamorfozę. Chałbiński ma już na swoim koncie osiem goli i choć jego strata do Grzegorza Piechny (12 goli) jest spora, to nie skreślajmy Chałbińskiego, bo chyba znalazł w końcu w Lubinie spokojną przystań. Radosław Matusiak (GKS BOT Bełchatów) Zemsta jest słodka - mógł powiedzieć po meczu GKS BOT Bełchatów - Wisła Płock (3:0) Radosław Matusiak. Efektowne zwycięstwo podopiecznych Oresta Lenczyka, to w głównej mierze zasługa właśnie 24-letniego napastnika, byłego gracza Wisły Płock. Matusiak dwukrotnie pokonał Jakuba Wierzchowskiego, a na dodatek z jego podania gola strzelił Mariusz Ujka. Zwłaszcza pierwszy gol Matusiaka był wyjątkowej urody. Napastnik GKS BOT popisał się kapitalną indywidualną akcją. Ograł kilku zawodników gości i pięknym strzałem w samo "okienko" nie dał najmniejszych szans Wierzchowskiemu. Kto wie czy bohater sobotniego spotkania nie przyczyni się do kolejnej zmiany szkoleniowca. "Czarne chmury" zawisły bowiem nad Mirosławem Jabłońskim.Zobacz bramkę nr 1 oraz nr 2 Radosława Matusiaka. Dawid Janczyk (Legia Warszawa) W meczu z Kolporterem Koroną Kielce utalentowany napastnik zadebiutował w podstawowym składzie Legii. Debiut wypadł bardzo dobrze, bo 18-latek był jednym z najlepszych zawodników na boisku, a Legia wygrała. Janczyk może czuć jednak niedosyt. Jego debiut mógł, a nawet powinien wypaść jeszcze bardziej okazale. Nie jest to jednak wina młodego piłkarza, tylko jego starszych kolegów. Konkretnie chodzi o Piotr Włodarczyka i Bartosza Karwana. W pierwszej połowie obaj zachowali się tak, jakby nie mieli zaufania do Janczyka. Najpierw Włodarczyk w sytuacji sam na sam z Łukaszem Załuską nie dostrzegł (nie chciał dostrzec!) lepiej ustawionego Janczyka i strzelił wprost w bramkarza Korony. Później wyczyn Włodarczyka niemalże skopiował Karwan. A Janczyk czekał, czekał i się nie doczekał. CIENIASY Konrad Gołoś (Wisła Kraków) Cudowne dziecko Jerzego Engela zostało sierotą. Konrad Gołoś, którego Engel najpierw sprowadził do Polonii, a później omamił działaczy Wisły, aby go odkupili od Czarnych Koszul, rozczarowuje na całej linii. Nic dziwnego, że na trybunach stadionu Wisły coraz częściej porównuje się Gołosia do ...Grzegorza Rasiaka, a wyzwiska typu "drewniak" stają się coraz głośniejsze. Engel zostawił swojego ulubieńca swojemu następcy, który raczej nie będzie korzystał z usług - bądź co bądź - utalentowanego piłkarza. Grę Gołosia w meczu z Amiką można określić słowem chaos. Jako, że wszystko ma swoją przyczynę, to jesteśmy przekonani, że chaotyczna gra piłkarza Wisły, bierze się z braku porządku w głowie. Czyżby załamało go odejście trenera? A może już myślami jest w Apoelu Nikozja, gdzie pracuje już Jerzy Engel... Jacek Kosmalski (Polonia Warszawa) Przez wielu obserwatorów Jacek Kosmalski został uznany najlepszym piłkarzem Polonii w meczu z Cracovią. Jednak naszym zdaniem napastnik "Czarnych Koszul" ustawił przebieg meczu i to na niekorzyść drużyny z Konwiktorskiej. Gdyby Kosmalski wykorzystał sytuację z pierwszych minut meczu, kiedy nie trafił do pustej bramki, zapewne Polonia nie przegrałaby tego spotkania. Jego koledzy, gdy zobaczyli spartaczoną "setkę" Kosmalskiego, załamali się i stracili wiarę w dobry wynik. A pan Jacek zamiast zostać bohaterem stał się jest zerem... Krzysztof Kotorowski (Lech Poznań) Po trzech porażkach z rzędu Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. wreszcie wygrał. W piątek grodziszczanie pokonali Lecha Poznań 3:1. W przełamaniu fatalnej passy "pomógł" byłym kolegom Krzysztof Kotorowski. Konto bramkarza "Kolejorza" obciąża drugi gol strzelony przez gospodarzy. Kotorowski zbyt daleko wyszedł z bramki, co zauważył Adrian Sikora. Napastnik Groclinu pięknym, technicznym strzałem "przerzucił" piłkę nad źle ustawionym golkiperem Lecha. Radość strzelca, gorycz pokonanego. Kto wie, jak potoczyłyby się losy tego meczu, gdyby nie ta sytuacja. Może wówczas gol Mariusza Mowlika w końcówce spotkania dałby lechitom przynajmniej jeden punkt. Zobacz jak Sikora pokonał Kotorowskiego. Mirosław Jabłoński (trener Wisły Płock) Nie chcemy być złymi prorokami, ale po "wizycie" na naszej liście z pracą już kilka dni później pożegnali się m.in.: Mirosław Dragan, Duszan Radolsky i Bogusław Kaczmarek. Czyżby teraz pora na Mirosława Jabłońskiego? Porażka 0:3 jest wybitnie bolesna, ale na miejscu prezesa płockiej Wisły Krzysztofa Dmoszyńskiego wstrzymalibyśmy się z ostateczną decyzją (czytaj: zwolnieniem szkoleniowca). Może Cienias wystarczy? Moussa Outtara (Legia Warszawa) Niewiele brakowało a Moussa Outtara pozbawiłby Grzegorza Piechny debiutu w reprezentacji Polski. W 63. minucie obrońca rodem z Burkina Faso w brutalny sposób zaatakował nogę lidera klasyfikacji strzelców i tylko cudem obyło się bez interwencji chirurgicznej. Za ten ostry faul Outtara powinien zobaczyć czerwoną kartkę, ale prowadzący to spotkanie Adam Kajzer ukarał go jedynie "żółtkiem". Liczymy, że odpowiednie komórki w PZPN zobaczą na wideo - wystarczy jeden raz - ten faul i kara obrońcy Legii nie ominie. Całe szczęście, że Piechna to twardy facet i nic nie jest mu w stanie przeszkodzić w realizacji marzeń. Zobacz faul Outtary