ASY: Matej Rodin (Cracovia) Po pierwszej połowie meczu z Górnikiem sytuacja Cracovii była nie do pozazdroszczenia. "Pasy" przegrywały 0-2, a defensywa grała słabo. Jednak to właśnie środkowy obrońca odwrócił losy meczu. W końcówce Rodin zdobył dwie bramki i zapewnił Cracovii cenny punkt. Jesus Jimenez (Górnik Zabrze) Popisał się piękną indywidualną akcją, otwierając wynik meczu z Cracovią. Piotr Krawczyk (Górnik Zabrze) W sumie dwa razy trafiał do siatki. Pierwszy gol nie został jednak uznany, bo zagrywał ręką. Później zdobył już prawidłową bramkę, która w ostatecznym rozrachunku okazała się trafieniem na wagę remisu. Jewgienij Baszkirow (Zagłębie Lubin) Trzyma środek pola Zagłębia. Strzelił gola w ostatniej akcji meczu, zapewniając zwycięstwo nad Piastem. Michal Frydrych (Wisła Kraków) Zamieszany w stratę dwóch goli Wisły. Po pierwszej połowie był głównym kandydatem do Cieniasów. W drugiej części odkupił swoje winy. Strzelił dwie bramki i zapewnił Wiśle punkt. Dor Hugi (Wisła Kraków) Dał bardzo dobrą zmianę. Rozruszał grę ofensywną Wisły i zanotował asysty przy obu trafieniach Frydrycha. Ilkay Durmus (Lechia Gdańsk) Grał bardzo dobrze. Miał duży udział przy pierwszej bramce, kiedy po jego strzale i rykoszecie od Frydrycha, piłka trafiła w poprzeczkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy trafił już do siatki. Nie pozwolił Rafałowi Pietrzakowi wykonać rzutu wolnego i pokonał Pawła Kieszka. Victor Garcia (Śląsk Wrocław) Wykazał się sprytem. Wykorzystał to, że piłkarze Legii spojrzeli na sędziego liniowego i stanęli. Hiszpan się tym nie przejmował, pobiegł na bramkę i pokonał Artura Boruca, dając Śląskowi trzy punkty. Jakub Kamiński (Lech Poznań) Widać, że debiut w reprezentacji zmotywował go do jeszcze cięższej pracy. Był najlepszym piłkarzem Lecha w meczu z Rakowem. To głównie dzięki niemu "Kolejorz" wywalczył punkt. Najpierw 19-latek asystował przy golu Amarala, a potem wywalczył karnego, po którym padł wyrównujący gol. Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna)Najlepszy strzelec Górnika Łęczna. Zdobył już trzy bramki. Dzięki niemu drużyna Kamila Kieresia odwróciła losy meczu z Wisłą Płock. Strzelił bowiem dwa gole.Leandro (Radomiak) W meczu z Pogonią, Radomiak do końca walczył o punkt. Udało się go wywalczyć dzięki pięknej bramce Leandro w 90. minucie. CIENIASY: Pavels Steinbors (Jagiellonia Białystok)Nie popisał się przy bramce Stali. Strzał Jonathana de Amo był do obrony. Steinbors był jednak spóźniony i nie dał rady odbić piłki. Michał Żyro (Jagiellonia Białystok) W końcówce pierwszej połowy miał sytuację sam na sam. Nie dał rady minąć bramkarza, ale efektownie się przewrócił, choć bez kontaktu z rywalem. Powinien się cieszyć, że nie dostał żółtej kartki za symulowanie. To chyba jego największy sukces w tym meczu, bo w drugiej części też się nie popisał. W kolejnej bardzo dobrej sytuacji z bliska nie trafił nawet w bramkę, a chwilę później zszedł z kontuzją. Marcin Boniek (sędzia liniowy w meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław) Zdecydowanie pospieszył się z sygnalizacją pozycji spalonej. Od błędu dzieliło go kilkanaście centymetrów. Gdyby Muci stał trochę dalej i nie dotknął piłki, sygnalizacja okazałaby się prawidłowa, a tak niestety pozostał spory niesmak. Artur Boruc (Legia Warszawa) Mimo że bardzo doświadczony, to często nie trzyma ciśnienia. Nie wpływa to na jego formę, bo spisuje się bardzo dobrze, ale poza boiskiem niepotrzebnie dolewa oliwy do ognia. Po meczu ze Śląskiem, w mediach społecznościowych, umieścił wpis uderzający w sędziego Bartosza Frankowskiego, który de facto, nie popełnił błędu. Ernest Muci (Legia Warszawa) Chyba przyda mu się szkolenie z przepisów. Przypomnijmy - jeśli zawodnik drużyny atakującej jest na spalonym, ale zawodnik ekipy broniącej zagra piłkę, nie może być odgwizdany spalony. Tak było w tym przypadku. Mimo że w sytuacji bramkowej Muci dotknął piłkę, to był pierwszym, który stanął i protestował, twierdząc, że był spalony. Serafin Szota (Wisła Kraków) Szybko zadomowił się w pierwszym składzie Wisły. Zagrał nieźle, ale w końcówce dostał czerwoną kartkę i osłabił drużynę. Tomasz Petraszek (Raków Częstochowa) Wrócił po kontuzji. Zagrał pierwszy raz od 25 października 2020 roku. Nie zapamięta jednak dobrze tego występu. Sprokurował rzut karny, faulując Kamińskiego. Barry Douglas (Lech Poznań) Od początku był bardzo "elektryczny". W polu karnym faulował Frana Tudora i Lech przegrywał. W ataku też nie był widoczny. Joao Amaral (Lech Poznań) Co prawda strzelił gola, ale potem zaliczył zawstydzające pudło. Damian Gąska (Górnik Łęczna)Zagrał nieźle. Zanotował nawet asystę. Groźnie faulował jednak rywala w polu karnym i skomplikował sytuację Górnika. Później jednak, wspólnie z kolegami, odrobił straty z nawiązką.Duszan Lagator (Wisła Płock) Miał udział przy dwóch golach Górnika. Najpierw przegrał pojedynek biegowy ze Śpiączką, a potem dał się wyprowadzić w pole Januszowi Golowi, który przepuścił piłkę Marcelowi Wędrychowskiemu. Michał Przybycień