ASY: Nene (Jagiellonia Białystok) Zdobył bramkę kolejki. Co ważne, zrobił to w ostatniej akcji spotkania, zapewniając Jagiellonii zwycięstwo nad Miedzią. Lindsay Rose (Legia Warszawa) W doliczonym czasie dobrze znalazł się w polu karnym. Dostrzegł to Filip Mladenović, który zgrał mu piłkę głową, a niepilnowany Rose, z bliska, trafił do siatki. Dzięki temu Legia zdołała zremisować z Górnikiem, choć po 55. minutach przegrywała już 0-2. Davo (Wisła Płock) Ma na koncie pięć goli. Wspólnie z kolegą z zespołu, Rafałem Wolskim, prowadzi w klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy. Przeciwko Koronie obaj strzelili gole, ale wśród Asów znalazł się Davo, bo w końcowym rozrachunku, to jego gol dał "Nafciarzom" zwycięstwo. Adrian Łyszczarz (Śląsk Wrocław) Nie miał tyle szczęścia i "urodzinowego" gola strzelił dwa dni przed urodzinami. Co ciekawe, to jego pierwszy gol, gdy grał w podstawowym składzie. W poprzednim sezonie był superrezerwowym Śląska, zdobywając pięć bramek. Patryk Lipski (Widzew Łódź) Mecz Warty Poznań z Widzewem nie był zbyt porywający. Sytuacji było mało, ale łodzianie zdołali strzelić zwycięskiego gola. Stało się to za sprawą Lipskiego, który trafił do siatki w doliczonym czasie gry. Filip Majchrowicz (Radomiak) W pierwszej połowie dwa razy uratował swoją drużynę. Po straconej bramce, piłkarze Zagłębia próbowali wyrównać, ale nie potrafili pokonać Majchrowicza. Gdyby nie jego postawa, Radomiak mógłby nie wygrać tego meczu. Raphael Rossi (Radomiak) Zwycięski gol dla Radomiaka padł po wrzucie z autu. Chwilę "zaćmienia" obrońców Zagłębia wykorzystał Rossi. Ariel Mosór (Piast Gliwice) Dobry mecz. Miał kilka sytuacji, po stałych fragmentach, wykonywanych przez Damiana Kadziora. Raz trafił nawet w słupek. Michał Chrapek (Piast Gliwice) Zagrał bardzo dobrze, choć praktycznie każdy z piłkarzy Piasta zasłużył na pochwały. Chrapek zanotował dwie asysty. Damian Kądzior (Piast Gliwice) Tym razem nie dopisał do swojego kąta asysty, choć dobrze wykonywał stałe fragmenty. Zdobył za to bramkę, ustalając wynik meczu ze Stalą na 4-0. Kamil Wilczek (Piast Gliwice) Perfekcyjny występ. Skompletował hat-tricka, choć duża w tym zasługa też jego kolegów i obrońców Stali, którzy za bardzo mu nie przeszkadzali. CIENIASY: Mateusz Skrzypczak (Jagiellonia Białystok) Ma dużego pecha. Jego błędy przekładają się na straty punktów przez Jagiellonię. Tym razem tak źle nie było, ale po jego zagraniu ręką w polu karnym, białostoczanie przegrywali. Hubert Matynia (Miedź Legnica) Popełnił podobny błąd, jak Skrzypczak. Po strzale Marca Guala, piłka trafiła do w rękę. Wydawało się, że była ona naturalnie ułożona i nie powiększała obrysu ciała, a mimo to sędzia, choć skorzystał z VAR, dopatrzył się przewinienia. Na usprawiedliwienie arbitra, trzeba dodać, że nie była to sytuacja czarno-biała. Filip Mladenović (Legia Warszawa) Słaby mecz, szczególnie w defensywie. Do przodu gra fajnie, ale często brakuje go w obronie. Tym razem go nie zabrakło, ale zagrał głową, prosto do Piotra Krawczyka, który trafił do siatki. Richard Jensen (Górnik Zabrze) Nie wytrzymał napięcia. W 81. minucie dostał pierwszą żółtą kartkę. Siedem minut później wyleciał z boiska i w końcówce Górnik musiał się bronić w dziesiątkę. Legia z tego skorzystała i zdołała wywalczyć remis. Dalibor Takac (Korona Kielce) Pogubił się przy golu Wolskiego. W polu karnym, przerwał zagranie Piotra Tomasika, ale wybijał nieudolnie i do bezpańskiej piłki dobiegł Wolski i ładnym strzałem z woleja pokonał bramkarza. Adrian Danek (Korona Kielce) On popełnił błąd przy drugim golu Wisły. Na lewej stronie, w okolicy środka boiska, próbował wybić piłkę, ale minął się z nią. Futbolówkę przejął Damian Rasak, który następnie zagrał do Davo, a ten trafił do siatki. Tomasz Kwiatkowski (sędzia meczu Wisła Płock - Korona Kielce) W 78. minucie, mimo sprawdzenia sytuacji na monitorze, nie widział ewidentnego faulu, w polu karnym, na Łukaszu Sekulskim. Chwilę później odgwizdał rzut karny dla Korony. Choć sytuacja dawała do tego podstawy, nie była tak ewidentna, jak w przypadku napastnika Wisły Płock. Defensywa Śląska Wrocław Wielopoziomowy błąd przy bramce Patryka Makucha. Zaczęło się od straty w środku pola, a skończyło na niefrasobliwym powstrzymywaniu napastnika Cracovii w polu karnym. Guram Giorbelidze (Zagłębie Lubin) Przy bramce dla Radomiaka krył Rossiego. Robił to jednak źle i piłkarz Radomiaka zdobył zwycięską bramkę. Arkadiusz Woźniak (Zagłębie Lubin) Radomiak strzelił gola po wrzucie z autu. Woźniak był pierwszym piłkarzem, który mógł wybić piłkę, ale się przewrócił, próbując wymusić faul. W efekcie futbolówka przeleciała prawie całe pole karne i trafiła do Rossiego, który strzelił zwycięskiego gola. Arkadiusz Kasperkiewicz (Stal Mielec) Chyba przegapił transfer Grzegorza Tomasiewicza do Piasta, bo przy drugiej bramce, podał mu piłkę. Później jeszcze Kasperkiewiczowi uciekł Wilczek, strzelając swojego trzeciego gola.