ASY: Rafał Strączek (Stal Mielec) Bez jego interwencji nie udałoby się pokonać Górnika Łęczna. Szczególnie dużo pracy miał w drugiej połowie. Po tym, gdy czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Żyro, Stal tylko się broniła. Strączek zdołał jednak zachować czyste konto. Mateusz Mak (Stal Mielec) Ostatnio znajduje się w świetnej formie. Gdy mecze odbywają się w Mielcu, zachwyca. Dwa tygodnie temu pomógł w ograniu Wisły Kraków, teraz był główną postacią w meczu z Górnikiem Łęczna. Zanotował asystę i strzelił gola, co ciekawe głową. Mimo niskiego wzrostu, po raz kolejny pokazał, że ma dobry timing, potrafi uciec obrońcy i trafić do siatki. Israel Puerto (Jagiellonia Białystok) Z dobrej strony pokazał się zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Najpierw, w 7. minucie, uchronił zespół od starty gola, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej. Potem Fiodora Czernycha. Lukasz Hroszszo (Cracovia) Choć puścił gola, bronił bardzo dobrze. Piłkarze Bruk-Betu oddali sporo strzałów z daleka, ale Hroszszo dobrze bronił i dał się pokonać tylko raz. Pelle van Amersfoort (Cracovia) W poprzednich meczach nie grał najlepiej. Tym razem pokazał się z dobrej strony, strzelił dwa gole i zapewnił Cracovii drugie zwycięstwo z rzędu. Pedro Tiba (Lech Poznań) W przerwie pojawił się na boisku i była to bardzo dobra zmiana. Kreował akcje Lecha. Bardzo dobrze obsługiwał partnerów, a w doliczonym czasie sam strzelił gola, dzięki czemu Lech wywalczył cenny remis. Marcin Cebula (Raków Częstochowa) Kluczowa postać w ofensywie Rakowa. Najpierw zdobył efektownego gola, potem mógł podwyższyć, ale trafił w słupek. Tak, czy siak, występ na duży plus. Erik Exposito (Śląsk Wrocław) Rozgrywa bardzo dobry sezon. Z czterema golami jest najlepszym strzelcem Śląska. W derbach z Zagłębiem Lubin strzelił dwa efektowne gole. Yaw Yeboah (Wisła Kraków) Zachwyca swoimi dryblingami. Duże umiejętności pokazał także w meczu z Legią Warszawa. Przeprowadził indywidualną akcję, minął kilku rywali i dobrze dograł do Brown Forbesa, który trafił do siatki. Felicio Brown Forbes (Wisła Kraków) Miał być tylko zmiennikiem Jana Klimenta, ale ostatnio zaczął grać w pierwszym składzie i zdobywać bramki. Ma już na koncie dwa gole. Jednego dołożył w starciu z Legią. CIENIASY: Mateusz Żyro (Stal Mielec) Mecz z Górnikiem Łęczna bardzo dobrze ułożył się dla Stali. W drugiej połowie podopieczni Adama Majewskiego mieli jednak trochę problemów. Żyro też nie pomógł, bo w 77. minucie dostał czerwoną kartkę. Kryspin Szcześniak (Górnik Łęczna) Przy bramce Fabiana Piaseckiego nie popisał się w starciu z Mateuszem Makiem. Piłkarz Stali wziął obrońcę Górnika Łęczna na plecy i dobrze dograł do niepilnowanego kolegi. Szcześniak próbował jeszcze ratować sytuację i blokować strzał Piaseckiego wślizgiem, ale nie zdołał już nic zrobić. Bojan Nastić (Jagiellonia Białystok) W 48. minucie popełnił fatalny błąd, podając do Mateusza Kuzimskiego. Napastnik Warty wykorzystał dobre "podanie" rywala, minął bramkarza i trafił do siatki. Jarosław Kubicki (Lechia Gdańsk) Lechia miała szansę wygrać. Prowadziła z Radomiakiem już 2-0. Jednak dała sobie strzelić dwa gole. Drugi z nich padł po rzucie karnym, który został podyktowany po zagraniu ręką właśnie Kubickiego. Zarząd Lechii Gdańsk Wydawało się, że Piotr Stokowiec ma pewną pozycję. Owszem znaleźli się piłkarze, którzy narzekali na osobowość szkoleniowca, ale nie było sygnałów, że mógłby zostać zwolniony, tym bardziej, że Lechia dobrze wystartowała i zajmuje szóste miejsce w tabeli.Mimo to, sternicy nadmorskiego klubu podjęli decyzję, która zaskoczyła większość środowiska. Uznali, że formuła się wyczerpała i zwolnili Stokowca. Bartosz Salamon (Lech Poznań) Przy golu dla Pogoni nie zdążył za Kacprem Smolińskim, którzy dobrze dograł do Luki Zahovicia, notując asystę. Nika Kwekweskiri (Lech Poznań) W 63. minucie, jeszcze przy stanie 0-0, Gruzin opuścił boisko z czerwoną kartką. To wpędziło Lecha w duże tarapaty i gdyby nie dobra postawa Tiby, "Kolejorz" przegrałby pierwszy mecz w sezonie. Ian Soler (Zagłębie Lubin) Ostatnio notuje sporo błędów. Tym razem zaliczył stratę, przy wyprowadzaniu piłki, która skończyła się trafieniem Mateusza Praszelika. Kacper Chodyna (Zagłębie Lubin) Exposito jest ostatnio w świetnej formie. Trafia wszystko, co spadnie mu pod nogami. Tak też się stało po niefortunnym wybiciu Chodyny w 62. minucie. Wojciech Golla (Śląsk Wrocław) On również zanotował niefrasobliwą interwencję. Przy wyniku 2-0 dla Śląska, próbował wybić piłkę wślizgiem, ale trafił do własnej bramki. Na jego szczęście Śląsk zdołał później podwyższyć prowadzenie i zdobyć trzy punkty. Michał Przybycień