ASY: Kacper Chodyna (Zagłębie Lubin) Zagłębie rozbiło Radomiaka. Jak zawsze, gdy lubinianie zdobywają punkty, duża w tym zasługa duetu Starzyński-Szysz. Tym razem bardzo dobrze pokazał się też Chodyna, który strzelił dwa gole. Filip Starzyński (Zagłębie Lubin) Otworzył wynik meczu. Później trafił jeszcze raz. Świetne spotkanie. Patryk Szysz (Zagłębie Lubin) Tym razem sam do siatki nie trafił, ale też miał duży udział w rozgromieniu Radomiaka. Zanotował bowiem dwie asysty. Patryk Sokołowski (Legia Warszawa) Mecz Legii z Górnikiem Zabrze był niesamowity! Padło aż osiem goli, z tego pięć dla ekipy ze stolicy. Dwa strzelił Sokołowski. Paweł Wszołek (Legia Warszawa) Świetnie prezentuje się po powrocie z Niemiec. Przeciwko Górnikowi najpierw sam strzelił, a potem asystował przy drugim golu Sokołowskiego. Josue Pesqueira (Legia Warszawa) Druga część sezonu należała do niego. "Piłkarski magik" w PKO Ekstraklasie. Wypracowuje świetne sytuacje kolegom. Ma już 13 asyst. Dwie zanotował w meczu z Górnikiem. Sam też trafił do siatki. Krzysztof Kubica (Górnik Zabrze) W grze głową jest niezawodny. W taki też sposób zdobył dwie bramki przeciwko Legii. Łukasz Zwoliński (Lechia Gdańsk) Choć w tym sezonie strzelił już 14 goli, to często zarzuca mu się brak skuteczności. Przeciwko Stali zagrał jednak bardzo dobrze i zanotował hat-tricka, ale również mogło być tych goli więcej niż trzy. Nie można mieć jednak do niego pretensji, bo poprowadził Lechię do zwycięstwa. Sergiu Hanca (Cracovia) Cracovia potrafi uprzykrzać życie faworytom. Urwała punkty Lechowi. To samo zrobiła z Rakowem. Stało się tak dzięki trafieniu Rumuna, który doprowadził do wyrównania i "Pasy" do końca nie dały sobie wyrwać remisu. Mikael Ishak (Lech Poznań) Lech jest liderem. Ma dwa punkty przewagi nad Rakowem. Wszystko dzięki zwycięstwu nad Piastem. Trzy punkty dało "Kolejorzowi" trafienie Ishaka. Piotr Wlazło (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) Wspólnie z Murisem Meszanoviciem, jest najlepszym strzelcem Bruk-Betu. Obaj mają po dziewięć goli. Wlazło zdobył ważną bramkę w meczu z Górnikiem Łęczna. Dała ona remis i przedłużyła, przynajmniej teoretycznie, szanse drużyny z Niecieczy, na utrzymanie. CIENIASY: Cała drużyna Radomiaka Piłkarze z Radomia wyglądali, jakby się im nie chciało. Zmiana Dariusza Banasika na Mariusza Lewandowskiego na razie jest kompletnie nieudana. Tragiczny mecz przeciwko Zagłębiu, które łatwo zdobywało gole, kilka razy w dziecinny sposób rozmontowując obronę i trafiając do pustej bramki. Rafał Janicki (Górnik Zabrze) Już przy pierwszym golu dla Legii miał swój udział. Po strzale Bartosza Slisza zmienił tor lotu piłki i zmylił bramkarza. Później przegrał przebitkę z Sokołowskim, który trafił na 3-1. Erik Janża (Górnik Zabrze) Zagrał fatalnie, przede wszystkim w defensywie. Choć zaliczył dwie asysty przy golach Kubicy, to w obronie prezentował się bardzo słabo. Nie potrafił poradzić sobie z Wszołkiem. Najpierw dał się wyprzedzić i piłkarz Legii pokonał bramkarza. Potem Janża niefrasobliwie podawał do Sandomierskiego. W efekcie piłkę przejął właśnie Wszołek, który wyłożył piłkę Sokołowskiemu, a ten zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Damian Węglarz (Wisła Płock) Wisła Płock zagrała fatalnie i przegrała z Wartą aż 0-3. Pierwszego gola trzeba zapisać na konto Węglarza, który podał do Miłosza Szczepańskiego, który łatwo trafił do siatki. Damian Michalski (Wisła Płock) W tej sytuacji Michalski nie pomógł bramkarzowi i podał do niego piłkę, mimo że ten był naciskany przez rywala. Węglarz był pod presją i stąd wziął się jego błąd. Dodatkowo w końcówce meczu za lekko podawał do kolegi z drużyny i stracił piłkę w środku boiska. Futbolówkę przejął Frank Castaneda i wykorzystał sytuację sam na sam. Duszan Lagator (Wisła Płock) Miał sporego pecha. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Mateusza Kupczaka, piłka odbiła się od głowy Lagatora, zmyliła Węglarza i wpadła do siatki. Patryk Janasik (Śląsk Wrocław) Gdyby Śląsk pokonał Pogoń, byłby już prawie pewny utrzymania. Tak się nie stało i wrocławianie stracili prowadzenie po golu Macieja Żurawskiego, który przeskoczył Janasika. Obrońca Śląska źle krył rywala i dał się zaskoczyć. Arkadiusz Kasperkiewicz (Stal Mielec) W końcówce meczu z Lechią piłkarze Stali mieli prawo być rozgoryczeni. Wyraz temu dał Kasperkiewicz, który w głupi sposób "zarobił" czerwoną kartkę. Łukasz Kuźma i Konrad Sapela (sędziowie VAR w meczu Lechia Gdańsk - Stal Mielec) VAR powoli staje się symbolem kręcenia i oszukiwania w piłce. Często zamiast pomagać, tylko przeszkadza sędziom i jest dodatkowym problemem. System jest traktowany, jako zdjęcie odpowiedzialności z sędziego i dobre alibi. W meczu Lechii ze Stalą sędziowie VAR spisali się fatalnie przede wszystkim przy ostatnim, decydującym o zwycięstwie, golu Zwolińskiego. Nie mogli się zdecydować. Najpierw twierdzili, że był spalony, potem zmienili decyzję i gol został uznany. Degrengolada. Constantin Reiner (Piast Gliwice) W styczniu dołączył do Piasta. Do tej pory rozegrał pięć meczów, ale w żadnym się nie wyróżniał. Tym razem zagrał wręcz słabo. Przy pierwszym golu dla Lecha uciekł mu Jakub Kamiński i głową trafił do siatki. Sebastian Jarzębak (sędzia meczu Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza) Nie udźwignął ciężaru gatunkowego spotkania. To był mecz o życie dla obu drużyn, ale po tak fatalnych decyzjach, sędzia tego życia nie powinien mieć. Nie widział jednak dwóch ewidentnych zagrań ręką Kryspina Szcześniaka w polu karnym i nie pomógł mu nawet VAR. Dodatkowo dał Golowi drugą żółtą kartkę, nie wiadomo do końca, za co.