W czwartkowych meczach z dobrej strony pokazali się piłkarze, którzy po cichu liczyli na powołanie do kadry na Euro, a zostali pominięci czyli: Szymon Pawłowski, Arkadiusz Piech i Sebastian Mila. Z kolei, ci których niespodziewanie wybrał Franciszek Smuda - Michał Kucharczyk, Michał Żyro i Rafał Wolski raczej zawiedli. Asy Szymon Pawłowski (Zagłębie) To był niesamowity mecz w wykonaniu skrzydłowego Zagłębia, nawet jeśli weźmie się pod uwagę, że przeciwko rywalowi, który myślami był na wakacjach. Zdobyć cztery gole w jednym meczu to naprawdę spory wyczyn. Pawłowski jakby chciał tym występem zwrócić uwagę Franciszkowi Smudzie - dlaczego o mnie zapomniałeś przy nominacjach do kadry na Euro. Sebastian Mila (Śląsk) Kolejny pominięty przez Smudę pomocnik. Mila wrócił po kontuzji pokazał to co potrafi najlepiej - znakomicie wykonywane stałe fragmenty gry. Zaliczył trzy asysty, kto wie czy nie na wagę mistrzostwa Polski. Arkadiusz Piech (Ruch) I znowu pytanie dlaczego nie on, a Michał Kucharczyk ma szansę zagrać na Euro? Piech, wraz z Markiem Zieńczukiem, ciągną w tym sezonie Ruch. W Krakowie napastnik Ruchu zdobył kluczowego, pierwszego gola. Abdou Razack Traore (Lechia) Ma spory potencjał, ale ostatnio rzadko go demonstrował. W meczu z Legią był nie do zatrzymania, wygrywał większość pojedynków, świetnie podawał. Jakub Wilk (Lechia) Znakomitym strzałem z rzutu wolnego pogrążył Legię i dał Lechii utrzymanie. Poza tym był bardzo aktywny i dawał się we znaki obrońcom Legii. Ben Dhifallah (Widzew) Tunezyjski napastnik Widzewa zdobył dwa gole i pozbawił Koronę złudzeń odnośnie gry w eliminacjach Ligi Europejskiej. Świetna decyzja trenera Radosława Mroczkowskiego, który postawił na tego piłkarza kosztem Radosława Matusiaka. Artjom Rudniew (Lech) To był chyba jego pożegnalny mecz na stadionie w Poznaniu. W końcówce wytrzymał próbę nerwów wykorzystał rzut karny i "Kolejorz" jest wciąż w grze o mistrzostwo Polski. Łukasz Skorupski (Górnik) Młody bramkarz Górnika obronił rzut karny egzekwowany przez Cwetana Genkowa. To była kluczowa interwencja w meczu, bo przy wyniku 1-1 mogło się to różnie potoczyć. Cieniasy Bruno (Polonia) Skrajny przykład demoralizacji. Pomocnik Polonii pojawił się na boisku w po przerwie i wszystkie jego wysiłki skupiły się na tym, aby złapać żółta kartkę, która zwolni go gry w meczu w ostatniej kolejki w Bielsku-Białej. Swego dopiął w końcówce, gdy odkopnął piłkę i arbiter musiał wysłać go na wcześniejsze wakacje. Duszan Kuciak (Legia) Był w tym sezonie ostoją Legii. To dzięki niemu warszawski zespół tracił mało bramek. Tym razem Słowak nie popisał się przy strzale Jakuba Wilka z wolnego. Inna sprawa, że w inny sytuacjach spisywał się bardzo dobrze. Michał Kucharczyk (Legia) Swoim występem przeciwko Lechii (tylko 45 minut, bo Maciej Skorża nie wytrzymał) dał argument przeciwnikom Franciszka Smudy, którzy zmyli mu głowę na powołanie legionisty do kadry na Euro. W takiej formie Kucharczyk jest murowanym kandydatem, aby załapać się do trójki, która czerwcowy turniej obejrzy jednak przed telewizorem. Kew Jaliens (Wisła) Holender też ma już wakacje bo złapał żółtą kartkę, która eliminuje go z gry przeciwko Śląskowi. Mimo to trener Michał Probierz (dodatkowo z Draganem Palijcem, Michaelem Lameyem i Dudu Bitonem) odsunął go od treningów pierwszego zespołu. W meczu z Górnikiem Jaliens grał jak zwykle, czyli beznadziejnie. Solidnie pracuje na miano jednej z największych wtop transferowych Wisły i Stana Valckxa. Cwetan Genkow (Wisła) Bułgar wiosną, na tle beznadziejnej Wisły, nie grał źle, ale od tak sowicie wynagradzanego snajpera należy wymagać, aby wykorzystał rzut karny i to w kluczowym momencie meczu. Sebastian Przyrowski (Polonia) Bezmyślny faul poza polem karnym sprawił, że arbiter pokazał mu czerwoną kartkę, a że trener Czesław Michniewicz już wykorzystał wszystkie zmiany, więc do bramki musiał wejść napastnik - Łukasz Teodorczyk. Paweł Kaczmarek (Korona) Za agresywny styl gry Korona płaci kartkami, a że nie ma równorzędnej kadry, więc - gdy wypadną kluczowi piłkarze - nie ma kto ich zastąpić. W meczu z Widzewem swoją szansę dostał Paweł Kaczmarek i był najsłabszy na boisku. Na drugą połowę już nie wyszedł. Jarosław Bieniuk (Widzew) Doświadczony stoper Widzewa zachował się nieodpowiedzialnie i uderzył łokciem w twarz Daniela Gołębiewskiego, za co wyleciał z boiska. Damian Byrtek (Podbeskidzie) Młody obrońca Podbeskidzia nieodpowiedzialnym zachowaniem sprokurował sytuacje, w której bramkarz Mateusz Bąk faulował w polu karnym Bartosz Ślusarskiego. Przez to beniaminek przegrał w Poznaniu z Lechem. Grzegorz Wojtowicz