ASY: Lukas Podolski (Górnik Zabrze) Kto, jeśli nie Podolski ma ciągnąć Górnika. Po pierwszej połowie meczu z Wisłą Płock, jego drużyna przegrywała już 0-2, ale w drugiej, od stanu 1-2, strzelił 2 gole. Najpierw popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego, a potem, trafieniem głową, zapewnił Górnikowi zwycięstwo Paweł Wszołek (Legia Warszawa) W 73. minucie meczu z Radomiakiem przeprowadził indywidualną akcję, która skończyła się bramką. Minął kilku rywali i wyłożył piłkę Maciejowi Rosołkowi, który trafił do siatki. Kacper Chodyna (Zagłębie Lubin) Z bliska trafił do siatki, kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry. Dzięki tej bramce, Zagłębie zremisowało z Jagiellonią Białystok. Fran Tudor (Raków Częstochowa) Bardzo dobry mecz. Był aktywny i zanotował dwie asysty. Marcin Cebula (Raków Częstochowa) Wraca po ciężkiej kontuzji. Na razie wchodzi na końcówki. Teraz było podobnie, ale zdążył wywalczyć rzut karny i go wykorzystać. Ivi Lopez (Raków Częstochowa) Jego dobra forma to zawsze wartość dodana. Tak jest też tym razem. Po mizernym początku roku, teraz znowu zachwyca. W meczu z Cracovią popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego, po którym pokonał bramkarza. Kajetan Szmyt (Warta Poznań) Niebywale się rozwija. Przeciwko Lechii Gdańsk popisał się piękną, indywidualną akcją. Położył dwóch rywali, a następnie minął bramkarza i trafił do siatki. Stefan Savić (Warta Poznań) Przypomniał się kibicom w Polsce. Były piłkarz Wisły Kraków przypieczętował zwycięstwo Warty nad Lechią. Jorge Felix (Piast Gliwice) Piast notuje ostatnio dobrą passę i jest raczej pewny utrzymania. W meczu z Miedzią, Jorge Felix zapewnił Piastowi zwycięstwo. Kristoffer Velde (Lech Poznań) W spotkaniu z Widzewem, Lech zaprezentował formę pucharową. "Kolejorz" wygrał po golu głową Kristoffera Velde. CIENIASY: Krzysztof Kamiński (Wisła Płock) Popełnił błąd przy drugim golu Podolskiego. Źle obliczył lot piłki, wyszedł z bramki, ale minął się z piłką, a piłkarz Górnika trafił głową. Alex Vallejo (Stal Mielec) Stracił piłkę w środku pola. Od tego zagrania zaczęła się akcja bramkowa Śląska. Piotr Lasyk (sędzia meczu Śląsk Wrocław - Stal Mielec) Sappinen strzelił gola po rzucie rożnym, którego nie powinno być, bo po zagraniu piłkarza Stali, piłka opuściła boisko. Dodatkowo, w doliczonym czasie wlepił piłkarzom cztery żółte kartki w trzy sekundy. Ukarany dostał każdy, który był pod ręką. Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok) Dwa razy wykonywa rzut karny, ale w obu przypadkach niecelnie. Za drugim razem uratował go Marc Gual, który celnie dobił. Luis Mata (Zagłębie Lubin) W polu karnym, łokciem uderzył Tarasa Romanczuka. Sprokurował rzut karny, którego dwukrotnie nie wykorzystał Imaz, ale skutecznie dobijał Gual. Stratos Svarnas (Raków Częstochowa) Michał Rakoczy odebrał mu piłkę przed polem karnym i otworzył wynik meczu. Na jego szczęście, ofensywa Rakowa stała na wyższym poziomie, niż Cracovii i strzeliła aż 4 gole. Paweł Jaroszyński (Cracovia) W końcówce faulował Cebulę, w polu karnym. "Jedenastkę" wykorzystał sam poszkodowany. Jani Atanasov (Cracovia) Dopełnieniem fatalnego meczu Cracovii była czerwona kartka dla Atanasova. "Pasy" kończyły spotkanie w dziesiątkę. Mario Maloca (Lechia Gdańsk) Fatalny mecz całej defensywy Lechii, ale Malocza wyróżnił się na tym mizernym tle. Najpierw "zezłomował" go Szmyt. Potem, przy strzale Savicia był zbyt pasywny i ustawił się bokiem do strzelca, jakby bał się piłki. Patryk Dziczek (Piast Gliwice) Słaby mecz, dopełniony czerwoną kartką. W 81. minucie brutalnie sfaulował Dawida Drachala i słusznie wyleciał z boiska.