ASY: Konrad Wrzesiński (Stal Mielec) Stal miała problem, bo w przerwie zimowej zespół opuściło sporo ofensywnych zawodników. W ataku zaczął grać Wrzesiński, który wcześniej był rezerwowym. Prezentuje się jednak dobrze i w końcówce meczu z Jagiellonią Białystok zapewnił Stali punkt. Jakub Bartkowki (Pogoń Szczecin) Bardzo aktywny. Robił dużo zamieszania na prawej stronie. Często znajdował się w okolicach pola karnego rywali. W drugiej połowie skorzystał z błędu i asystował przy debiutanckim trafieniu w Ekstraklasie Mateusza Łęgowskiego. Damian Dąbrowski (Pogoń Szczecin) Pogoń ma bardzo dobrze opanowane stałe fragmenty. Po nich dwie asysty w meczu z Radomiakiem zanotował Dąbrowski. Tomáš Poznar (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) W zimowym okienku transferowym dołączył do Bruk-Betu. W meczu z Wartą Poznań debiutował w PKO Ekstraklasie. Wszedł na boisko w 59. minucie, a w 86. zapewnił zwycięstwo Bruk-Betowi. Kacper Bieszczad (Zagłębie Lubin) Przez większość sezonu przegrywał rywalizację z Dominikiem Hładunem. Wiadomo już jednak, że ten bramkarz nie przedłuży wygasającego z końcem sezonu kontraktu. Dlatego kupiono Jasmina Buricia, ale Bieszczad wskoczył do bramki i broni bardzo dobrze. W meczu z Piastem Gliwice kilkukrotnie ratował swój zespół. Luis Fernandez (Wisła Kraków) W zimowym okienku wzmocnił Wisłę. Od razu dał jakość w ofensywie i zapewnił ważny punkt w rywalizacji z Lechią Gdańsk, zdobywając bramkę w stylu Jakuba Błaszczykowskiego z meczu przeciwko Rosji na Euro 2012. Mateusz Szwoch (Wisła Płock) Wisła Płock z tymczasowym trenerem zachwyciła efektownością i pokazała, że na własnym stadionie gra dużo lepiej, niż w delegacjach. Zachwycili szczególnie pomocnicy, którzy odegrali ważną rolę w pokonaniu Górnika Łęczna. Szwoch już w 10. Minucie otworzył wynik, wieńcząc kilkudziesięciometrowy rajd. Rafał Wolski (Wisła Płock) Wolski był najlepszym piłkarzem "Nafciarzy" w tej kolejce. Najpierw sam trafił do siatki, a potem wyłożył piłkę Łukaszowi Sekulskiemu. Bartosz Nowak (Górnik Zabrze) Ma świetne statystki. W 24 meczach strzelił sześć goli i zanotował pięć asyst. W ostatniej kolejce znowu dał o sobie znać, trafiając i asystując przeciwko Cracovii Lukas Podolski (Górnik Zabrze) Zagrał w mniejszej liczbie spotkań, ale statystyki ma niewiele gorsze od Nowaka - pięć goli i dwie asysty. Chwilę mu zajęło, aby wrócić do dobrej formy, ale gdy już ją osiągnął, jest jednym z czołowych piłkarzy naszej ligi. Przeciwko Cracovii strzelił ładnego gola z dystansu. Ivi Lopez (Raków Częstochowa) Walka o mistrzostwo dopiero się rozkręca. Po zwycięstwie Rakowa nad Lechem znowu zmienił się lider. Częstochowianom zwycięstwo dał niezawodny Ivi Lopez. Josue Pesqueira (Legia Warszawa) Po odejściu Luquinhasa, Portugalczyk jest najbardziej kreatywnym piłkarzem Legii. Przeciwko Legii kolejny raz zaprezentował spore umiejętności techniczne i "obsłużył" świetnym podaniem Pawła Wszołka. CIENIASY: Luizao (Radomiak) Przy wyniku 0-1 dla Pogoni Luizao wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę. Po tej sytuacji gra beniaminka się załamała i szczecinianie zdobyli kolejne trzy bramki. Damian Jakubik (Radomiak) Popełnił duży błąd przy wyprowadzaniu piłki. W pobliżu własnego pola karnego niedokładnie zagrywał w poprzek boiska. W efekcie piłkę przejął Bartkowski, który zagrał do Mateusza Łęgowskiego, a ten zdobył debiutancką bramkę w PKO Ekstraklasie. Frank Castaneda (Warta Poznań) Piłkarsko niezły, ale zaprzepaścił szansę na jakąkolwiek zdobycz punktową dla Warty. Fatalnie wykonał rzut karny. Niilo Maenpaa (Warta Poznań) Warta miała szansę na kontrę. Fatalnie wyprowadzał ją jednak Fin, który pod swoim polem karnym stracił piłkę i od tego rozpoczęła się akcja bramkowa Bruk-Betu. Rafał Pietrzak (Lechia Gdańsk) Fatalnie wyprowadzał piłkę. Podawał niecelnie i w okolicach środka boiska futbolówkę przejął Konrad Gruszkowski, który dobrze wypatrzył Fernandeza, a ten po minięciu dwóch obrońców trafił do siatki. Michal Frydrych (Wisła Kraków) Prawie w każdej kolejce znajduje się w Cieniasach. Szkoda, bo wcale nie jest najgorszym piłkarzem PKO Ekstraklasy. Ma ogromnego pecha, albo musi ratować błędy kolegów, co często kończy się czerwonymi kartkami, albo znajduje się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. Tak było w meczu z Lechią, w którym strzelił samobójczego gola. Łukasz Sekulski (Wisła Płock) Najpierw strzelił gola. Później jednak głupio faulował i osłabił zespół. Piotr Krawczyk (Górnik Zabrze) Miał kilka dobrych sytuacji. Dobrze się znajdował, ale nie potrafił wykończyć i strzelał "panu Bogu w okno". Pod bramką wyręczali go jednak koledzy. Joel Pereira (Lech Poznań) W kluczowej sytuacji nie zdążył za Lopezem. Przegrał główkę z Hiszpanem i Raków zwyciężył. Damian Sylwestrzak (sędzia meczu Lech Poznań - Raków Częstochowa) W 67. minucie nie ułożyła się jego współpraca z sędziami VAR. Mateusz Wdowiak był wyraźnie odpychany w polu karnym przez Bartosza Salamona. Gwizdek sędziego jednak milczał. Dziwne, ze arbitrzy przy monitorach też nie zwrócili uwagi na tę sytuację. Wojciech Golla (Śląsk Wrocław) Przy akcji bramkowej Legii stracił piłkę w środku boiska. Zza pleców wybiegł mu Tomasz Pekhart, który zablokował jego zagranie Dino Sztiglec (Śląsk Wrocław) W pojedynku biegowym nie dał mu szans Wszołek. Dzięki temu piłkarz Legii wyszedł sam na sam z bramkarzem i efektownym lobem trafił do siatki.