Ranking Ekstraklasy - kliknij! Asy Konstantin Wasiljew (Jagiellonia Białystok) Pomocnik po raz kolejny poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Reprezentant Estonii strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty, a Jagiellonia pokonała Górnika Łęczna 5-0. Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok) Dobrze, jak zwykle, radził sobie w środku pola, a poza tym zdobył bramkę na 3-0. Naprawdę bardzo dobry występ pomocnika Jagiellonii. Fiodor Czernych (Jagiellonia Białystok) Bardzo aktywny w meczu z Górnikiem Łęczna. Najpierw zaliczył asystę przy trafieniu Wasiljewa, a potem sam wpisał się na listę strzelców. Vladislav Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) Napastnik wytrzymał napięcie nerwowe i w szóstej minucie doliczonego czasu pewnie wykorzystał "jedenastkę", która zapewniła jego drużynie punkt w meczu z liderem Lotto Ekstraklasy. Duszan Kuciak (Lechia Gdańsk) Gdyby nie skuteczne interwencje bramkarza, to nie byłoby żadnych kontrowersji związanych z samą końcówką spotkania i rzutem karnym dla gospodarzy, bo Bruk-Bet Termalica już wcześniej strzeliłaby kilka goli. Jacek Kiełb (Korona Kielce) Świetny występ Kiełba w meczu z Wisłą Płock. Strzelił dwa gole, może i z karnych, ale za to bardzo pewnie, a ten element też trzeba umieć wykonywać. Ponadto dołożył asystę. Ilijan Micanski (Korona Kielce) Zdecydowanie lepszy mecz snajpera niż w Krakowie. Zdobył bramkę, swoją pierwszą w Ekstraklasie po prawie siedmiu latach przerwy, a także został sfaulowany w polu karnym. Joan Roman (Śląsk Wrocław) Zapewnił Śląskowi trzy punkty. Po dośrodkowaniu Łukasza Madeja z lewej strony, Radosław Biliński przedłużył piłkę głową, która trafiła do rezerwowego Hiszpana, a ten przyjął ja na klatkę piersiową i huknął nie do obrony. To było pierwsze trafienie Romana w Lotto Ekstraklasie. Radosław Majewski (Lech Poznań) Najlepszy piłkarz spotkania Piast - Lech. To po jego strzale z rzutu wolnego piłka odbiła się od stojącego w murze Łukasza Sekulskiego i wpadła do siatki, a potem popularny "Maja" główką podwyższył na 2-0. Wołodymyr Kostewycz (Lech Poznań) Nowy nabytek "Kolejorza" szalał po lewej stronie boiska. Zanotował także asystę przy bramce Majewskiego. Krzysztof Piątek (Cracovia) W drugiej kolejce z rzędu strzelił gola. W niedzielę wykorzystał sytuację sam na sam z Jakubem Słowikiem. Wystarczyło to "Pasom" jednak tylko do zdobycia punktu. Adam Frączczak (Pogoń Szczecin) Wykorzystał praktycznie jedyną okazję, jaką miał w meczu. Frączczak posłał piłkę głową do siatki po dośrodkowaniu Kamila Drygasa. To już było jego ósme trafienie w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Patryk Lipski (Ruch Chorzów) Dyrygent gry "Niebieskich". To od niego zaczął się demontaż mistrzów Polski, bo już w 14. minucie przymierzył nie do obrony z rzutu wolnego. Jarosław Niezgoda (Ruch Chorzów) Napastnik wypożyczony z Legii walnie przyczynił się do zwycięstwa Ruchu w Warszawie. To po faulu na nim był rzut wolny, który wykorzystał Lipski, a w drugiej połowie w 51. minucie zdobył bramkę na 3-0. Rafał Grodzicki (Ruch Chorzów) Obrona "Niebieskich" tylko raz dała się zaskoczyć przy Łazienkowskiej. Legia mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki nie potrafiła przez długi czas strzelić gola ostatniemu w tabeli Ruchowi, a Grodzicki spokojnie wybijał piłki dośrodkowywane w pole karne. Filip Starzyński (Zagłębie Lubin)Bezbłędnie wykorzystał rzut karny, który dał cenne trzy punkty Zagłębiu. Dzięki temu "Miedziowi" cały czas są blisko czołówki, a mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz. Cieniasy Aleksander Komor (Górnik Łęczna) Szczególnie zawalił przy piątej bramce dla Jagiellonii, kiedy stracił piłkę na rzecz Czernycha. Wcześniej też był jednym ze słabszych punktów w swoim zespole. Maciej Szmatiuk (Górnik Łęczna) Drugi ze stoperów łęcznian również musi znaleźć się w tym zestawianiu. To na pewno nie był jego dobry występ. Przy pierwszym golu pozwolił się ograć Wasiljewowi. Paweł Raczkowski (sędzia meczu Bruk-Bet Termalica - Lechia) W pierwszej połowie nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy po faulu Jakuba Wawrzyniaka na Davidzie Gubie. Z kolei pod koniec drugiej uznał, po konsultacji z liniowym, że Mario Malocza dotknął piłki ręką w polu karnym, co wywołało wściekłość w obozie Lechii. - Moim zdaniem był niesłusznie podyktowany. Nie może być tak, że 15 sekund czekamy na decyzję. Jeśli jest przewinienie, decyzja powinna być momentalna - stwierdził Piotr Nowak, trener gdańszczan. Patryk Stępiński (Wisła Płock) Miał "udział" przy trzech bramkach dla Korony. Przy pierwszej został minięty przez Micanskiego, potem sfaulował Bułgara w polu karnym, a na koniec nie zdążył za Miguelem Palancą, który dobił strzał Nabila Aankoura. Mateusz Piątkowski (Wisła Płock) "Nafciarze" poszukiwali snajpera. Miał nim zostać Piątkowski, który odchodząc w 2015 roku z Ekstraklasy z bagażem 14 goli. Na razie tenże jednak zawodzi na całej linii. Tak było w meczu ze Śląskiem Wrocław i tak samo w Kielcach. Guilherme (Legia Warszawa) Irytował do tego stopnia, że kibice Legii gwizdali po jego zagraniach. Nie podejmował dobrych decyzji, a gdy strzelał, fatalnie pudłował. Tomas Necid (Legia Warszawa) Kolejny słaby mecz. Ponownie sprawiał wrażenie zagubionego. Miał tylko jedną sytuację strzelecką, ale strzelił w bramkarza. Michał Pazdan (Legia Warszawa) Obrona Legii była dziurawa, w czym spora wina reprezentanta Polski. Nie minął kwadrans, a spowodował rzut wolny, faulem powstrzymując Jarosława Niezgodę, który zakładał mu "siatkę". Patryk Lipski przymierzył i Legia straciła gola. Maciej Sadlok (Wisła Kraków) Nie upilnował Romana w polu karnym, co Hiszpan wykorzystał, trafiając do siatki. Ta pomyłka kosztowała "Białą Gwiazdę" trzy punkty. Petar Brlek (Wisła Kraków) Bardzo słaby mecz po mocnika, który w pierwszej połowie zmarnował dogodną sytuację, a potem wcale nie było lepiej. Nic dziwnego, że po godzinie gry opuścił murawę. Sito Riera (Śląsk Wrocław) Nie grał dobrych zawodów z Wisłą Kraków, a zmieniony nie podał ręki trenerowi Janowi Urbanowi. Maciej Jankowski (Piast Gliwice) Niewidoczny w pierwszej połowie meczu z Lechem Poznań. Na drugą już nie wyszedł. Paweł Pieprzyca Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy