ASY: Aschraf El Mahdioui (Wisła Kraków) Ma bardzo dobry czas. W poprzedniej kolejce zanotował efektowną asystę przy golu Konrada Gruszkowskiego. Tym razem popisał się pięknym trafieniem z dystansu. Stefan Savić (Wisła Kraków) Wydaje się, że jest na wylocie z Wisły, ale w meczu z Bruk-Betem pokazał, że nie składa broni i być może na wiosnę skutecznie uda mu się powalczyć o miejsce w wyjściowym składzie. Grał bardzo dobrze i po dwóch jego zagraniach padły bramki. Damian Rasak (Wisła Płock) Wisła Płock jest niepokonana na własnym stadionie. Tym razem "Nafciarze" pokonali Lechię Gdańsk. Rasak świetnym strzałem z dystansu otworzył wynik. Adam Zrelak (Warta Poznań) Pod koniec rundy się rozpędził. W ostatnich trzech meczach strzelił trzy gole. Dzięki temu Warta zdobywała punkty. Tym razem trafienie Zrelaka dało Warcie remis z Pogonią Szczecin. Otar Kakabadze (Cracovia) Gdy ma piłkę przed polem karnym, gol jest prawie pewny. Po raz kolejny udowodnił to w meczu ze Śląskiem Wrocław, celnie uderzając z dystansu. Ivi Lopez (Raków Częstochowa) Motor napędowy Rakowa. Ostatnio częstochowianie mieli minimalny kryzys, ale w ostatniej tegorocznej kolejce pokonali Jagiellonię Białystok aż 5-0. Duży udział miał w tym Hiszpan, który asystował przy dwóch trafieniach, a raz sam trafił do siatki. Jakub Żubrowski (Zagłębie Lubin) "Miedziowi" nie potrafią wygrać od 10 meczów. Tym razem pokonał ich Górnik Łęczna, ale na pochwałę zasługuje Żubrowski, który ładnie uderzył z rzutu wolnego i dał Zagłębiu prowadzenie. Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna) Wspólnie z Karolem Angielskim jest najlepszym polskim strzelcem w PKO Ekstraklasie. Obaj mają po dziewięć goli. Wyczyn Śpiączki jest o tyle godny podziwu, że gra w zespole, który bije się o utrzymanie. M.in. dzięki golom Śpiączki Górnik rok kończy nad strefą spadkową. W ostatniej kolejce napastnik beniaminka trafił w końcówce meczu z Zagłębiem Lubin i przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! Antonio Milić (Lech Poznań) Gol trochę przypadkowy, ale bardzo ważny. W końcowych fragmentach ekstremalnie długiego doliczonego czasu gry, znalazł się przed bramką i dał zwycięstwo Lechowi, dzięki czemu "Kolejorz" kończy rok na pozycji lidera. Nika Kwekweskiri (Lech Poznań) Kolejny piłkarz, który w tej kolejce popisał się ładnym uderzeniem z dystansu. Nie dał najmniejszych szans Danielowi Bielicy. CIENIASY: Tomasz Loska (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) Wisła wysoko wygrała z Bruk-Betem. Goście, gdyby w bramce położyli kostkę brukową z firmy właścicieli klubu, mieliby z tego więcej pożytku, niż z Loski. Bramkarz źle się zachował przy trafieniach Yawa Yeboaha i Michala Szkvarki. Tom Hateley (Piast Gliwice) Stracił piłkę w środku pola. Futbolówkę przejął Fabian Piasecki, który podał do Kokiego Hinokio, a Japończył zdobył bramkę na wagę remisu. Bogdan Tiru (Jagiellonia Białystok) Defensywa Jagiellonii w meczu z Rakowem grała fatalnie. Tiru wpisał się w ten obraz. Był spóźniony, miał udział przy każdym golu. Martin Pospiszil (Jagiellonia Białystok) W grze ofensywnej wygląda fajnie. Gorzej radzi sobie w defensywie. Też tak było w spotkaniu z Rakowem. Nie zdążał wracać do obrony, tworzyły się luki, nie miał kto zaasekurować jego pozycji, a rywale z tego korzystali i zdobywali kolejne bramki. Kacper Lepczyński (Zagłębie Lubin) Po jego zagraniu ręką sędzia odgwizdał rzut karny. Dzięki temu do wyrównania doprowadził Przemysław Banaszak, a chwilę później trafił Śpiączka i Górnik Łęczna mógł się cieszyć z trzech punktów. Barry Douglas (Lech Poznań) Przy bramce dla Górnika dał się ograć Robertowi Dadokowi. Pomocnik zabrzan zagrał piętą do Bartosza Nowaka, który asystował przy trafieniu Jesusa Jimeneza. Daniel Bielica (Górnik Zabrze) Bramkarz Górnika był w trudnej sytuacji, ale mógł lepiej odbić piłkę po strzale Bartosza Salamona. Zrobił to tak, że trafił w Milicia. Piłka odbiła się od Chorwata i wpadła do siatki. Mateusz Hołownia (Legia Warszawa) Mocno zamieszany w stratę pierwszego gola. Apatycznie skakał do główki i przegrał walkę o górną piłkę z Dawidem Abramowiczem. Mateusz Wieteska (Legia Warszawa) Wieteska próbował ratować sytuację, po akcji z udziałem Hołowni. Zrobił to jednak tak nieudolnie, że trafił do własnej bramki. Bartłomiej Ciepiela (Legia Warszawa) W polu karnym faulował Filipe Nascimento. Najpierw piłkarz Radomiaka dostał kartkę za symulowania, ale po weryfikacji VAR, sędzia zmienił decyzję i odgwizdał rzut karny, który wykorzystał Karol Angielski. Michał Przybycień