ASY: Henrich Ravas (Widzew Łódź) Widzew utrzymał prowadzenie także dzięki niemu. Kilka razy ratował swój zespół. Serafin Szota (Widzew Łódź) Bardzo dobry mecz. Wyrasta na czołową postać w defensywie Widzewa. Zanotował asystę. W 30. minucie uratował też swoją drużynę przed stratą gola, wybijając piłkę z linii bramkowej. Bartłomiej Pawłowski (Widzew Łódź) Przesądził o zwycięstwie Widzewa. Popisał się ładnym strzałem z dystansu i trafił do siatki. Poza tym napędzał akcje Widzewa. Był bardzo aktywny. Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa Łódź) Znakomita praca. To, jak dobrą robotę wykonuje w Łodzi, widać było najlepiej na przykładzie meczu z Miedzią. Spotkały się dwa beniaminki, ale każdy na przeciwnym biegunie. Widzew jest wiceliderem, a legniczanie zamykają tabelę. Damian Warchoł (Wisła Płock) Miał kilka okazji. Ostatecznie wykorzystał jedną. Jego trafienie było jednak bardzo ważne, bo Wiśle remis. Jakub Bartkowski (Pogoń Szczecin) Zagrał dobrze. Zanotował kilka dobrych interwencji w obronie. Poza tym strzelił gola, który przełożył się na punkt, w rywalizacji z Legią. Piotr Samiec-Talar (Śląsk Wrocław) Świetny mecz. Miał udział przy obu golach Śląska i głównie jemu wrocławianie zawdzięczają punkt zdobyty z Jagiellonią. Najpierw, po efektownej akcji, asystował przy golu Petra Schwarza. Później sam trafił do siatki. Marc Gual (Jagiellonia Białystok) Pierwsza na prowadzenie wyszła jednak Jagiellonia. Stało się to po ładnej akcji indywidualnej Guala, który przebiegł pół boiska, po drodze mijając dwóch rywali i trafił do siatki. Filip Bednarek (Lech Poznań) Przetrwał niesamowity napór Cracovii w drugiej połowie. Zachował czyste konto, dzięki czemu Lech kontynuuje passę meczów bez porażki. Roberto Alves (Radomiak) Miał sporo szczęścia, bo po jego strzale piłka odbiła się od Patryka Dziczka i przelobowała Frantiszka Placha. To trafienie dało jednak Radomiakowi zwycięstwo. Michał Nalepa (Lechia Gdańsk) Kilka razy dobrze pokazał się w defensywie, udaremniając nieliczne ataki rywali, jak choćby w 38. minucie, umiejętnie blokując strzał Damjana Bohara. W 73. minucie sam trafił do siatki, pieczętując trafienie rywali. Jarosław Kubicki (Lechia Gdańsk) Po tak pięknym golu musiał zostać uhonorowany. Mocny strzał z dystansu, nie do obrony. Flavio Paixao (Lechia Gdańsk) W PKO Ekstraklasie gra już ponad 8 lat i cały czas "czaruje". Tym razem dopisał do swojego konta gola i asystę. CIENIASY: Krystian Getinger (Stal Mielec) Popełnił kosztowny błąd. W okolicach lewego narożnika, pod własną bramką, stracił piłkę. Przejął ją Łukasz Sekulski, który dośrodkował idealnie na głowę Warchoła, a ten trafił do siatki. Dominik Furman (Wisła Płock) Sprokurował rzut karny. Chciał kopnąć piłkę, ale był spóźniony i trafił w nogę Marcina Flisa. Carlitos (Legia Warszawa) Wydawało się, że jego powrót do Legii będzie strzałem w dziesiątkę. Na razie nie można tego powiedzieć, bo Hiszpan ma całkowicie rozregulowany celownik. Nie potrafił pokonać bramkarza nawet z rzutu karnego. Piotr Lasyk (sędzia meczu Legia Warszawa - Pogoń Szczecin) Na początku drugiej połowy podbiegł do monitora. Zobaczył coś dziwnego. W zwykłym zderzeniu Mariusza Malca i Macieja Rosołka, na pograniczu pola karnego, dopatrzył się faulu. Cóż, istnieje prawda futbolu i prawda ekranu... Roberto Corral Garcia (Korona Kielce) Hiszpan ewidentnie sponiewierał Deiana Sorescu. Tu rzut karny był jak najbardziej uzasadniony. Nie był potrzebny nawet VAR. Kanji Okunuki (Górnik Zabrze) Fatalna postawa pod bramką. Marnuje sytuację za sytuacją. Tym razem znalazł się w świetnej sytuacji, po nieźle rozegranej kontrze przez Górnika. Wykończenie ten akcji przez Japończyka pozostawiało jednak sporo do życzenia. Stanął oko w oko z bramkarzem. Miał sporo wariantów. Mógł praktycznie zapytać się bramkarza, w który róg ma uderzać, albo podawać do partnera, który musiałby tylko dołożyć nogę do pustej bramki. Zdecydował się na strzał i zanotował efektowne pudło, trafiając w bandy stojące za boiskiem. Konrad Poprawa (Śląsk Wrocław) Nabrał się na prosty zwód przy bramce Guala. Hiszpan bardzo łatwo go ograł. Nahuel Leiva (Śląsk Wrocław) Akcja bramkowa Guala zaczęła się jednak od straty Leivy. Piłkę przejął Hiszpan i popędził w pole karne. Paweł Raczkowski (sędzia meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok) Cóż VAR ewidentnie sędziom nie pomaga. Przez dłuższą chwilę arbiter oglądał powtórki, a nie zobaczył ewidentnego zahaczenia Patricka Olsena przez Israela Puerto w polu karnym. Patryk Makuch (Cracovia) Ogromna nieskuteczność. W Fortuna I lidze strzelał, ale w PKO Ekstraklasie nie idzie mu tak dobrze. Z Lechem miał cztery dobre sytuacje, ale żadnej nie potrafił wykorzystać. Frantiszek Plach (Piast Gliwice) Zawinił przy drugim golu straconym przez Piast, który ostatecznie zdecydował o wyniku. Ok, lob był po rykoszecie i mógł być zaskoczony, ale wcześniej niepotrzebnie wychodził do dośrodkowania, niefrasobliwie piąstkując. Po tym zagraniu bramkarza Piasta, piłka trafiła do Alvesa, który dał Radomiakowi zwycięstwo. Jorge Felix (Piast Gliwice) Zanotował równie efektowne pudło, co Okunkuki. W 38. minucie, po błędzie Gabriela Kobylaka, piłkę, w polu karnym, przejął Rauno Sappinen i zagrał do Felixa, który miał otwartą drogę do bramki. Nie potrafił jednak pokonać bramkarza Radomiaka, który naprawił swój błąd. Bartosz Kopacz (Zagłębie Lubin) Przypadło mu bardzo trudne zadanie, bo musiał mierzyć się z Paixao. Nie poradził sobie z tym wyzwaniem. Przy bramce strzelonej przez Portugalczyka, najpierw przegrał pojedynek główkowy i Paixao zgrał do Conrado. Następnie Kopacz zgubił krycie, co zobaczył Brazylijczyk i odegrał do Paixao, który trafił do siatki. Obrońca Zagłębia próbował jeszcze interweniować wślizgiem, ale był mocno spóźniony. Z kolei przy drugim golu, co prawda, wybił piłkę spod nóg Jakuba Kałuzińskiego, ale futbolówka trafiła do Kubickiego, który popisał się pięknym i celnym uderzeniem.