ASY: Damian Kądzior (Piast Gliwice) Najlepszy ofensywny piłkarz Piasta. Gliwiczanie, do tej pory, zdobyli 11 bramek. Przy ośmiu swój udział miał Kądzior. Mecz ze Śląskiem, był trzecim z rzędu, w którym Kądzior strzelił gola lub miał asystę. Tym razem celnie dośrodkował z rzutu wolnego, a do siatki trafił Constantin Reiner. Filip Mladenović (Legia Warszawa) Zagrał bardzo dobry mecz. Dwa razy celnie uderzał z woleja, zapewniając Legii zwycięstwo nad Miedzią. Paweł Wszołek (Legia Warszawa) Mladenović, poza dwoma golami, zanotował też asystę przy golu Wszołka. Później się zamienili i to Wszołek zagrał do Serba, który strzelił gola na wagę trzech punktów. Maxime Dominguez (Miedź Legnica) Już po kwadransie Miedź prowadziła 2-0. Duża w tym zasługa Domingueza, który świetnie się spisywał i dwukrotnie bardzo dobrze odegrał kolegom. Dominik Kun (Widzew Łódź) Widzew rozbił Stal. Duża w tym zasługa Kuna, który najpierw strzelił gola, a potem zanotował asystę. Flavio Paixao (Lechia Gdańsk) Lechia spisuje się fatalnie i zamyka tabelę. Wygrała tylko jeden mecz. Było to ostatniego dnia lipca. Gdańszczanie zwyciężyli wtedy z Widzewem 3-2. Od tego czasu drużyna pięć razy przegrała i dwa zremisowała. Za słabe wyniki, głową zapłacić Tomasz Kaczmarek. Tymczasowo zastąpił go Maciej Kalkowski, a wczoraj klub ogłosił podpisanie kontraktu z Marcinem Kaczmarkiem. Drugi Kaczmarek czeka jeszcze na debiut, ale musi podjąć się ciężkiego zadania. Gra Lechii wygląda słabo, choć czasami indywidualności ratują punkty. Raz pokaże się Maciej Gajos, raz Paixao. Tym razem Portugalczyk strzelił dwa gole. Jeden z nich padł z karnego, którego Paixao sam wywalczył. Można więc powiedzieć, że Portugalczyk, w pojedynkę, dał Lechii cenny punkt. Dodatkowo były to dwie pierwsze bramki Lechii, w tym sezonie, zdobyte na własnym stadionie. Stratos Svarnas (Raków Częstochowa) Bardzo dobry mecz, nie tylko w defensywie, ale też w ofensywie. Raków zachował czyste konto, a sam Svarnas strzelił gola i zaliczył asystę. Fabian Piasecki (Raków Częstochowa) Po dośrodkowaniu Svarnasa, pięknym golem popisał się Piasecki. Efektowną przewrotką trafił do siatki. Ivi Lopez (Raków Częstochowa) Zaraz po przerwie, po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego, gola strzelił Svarnas. Chwilę później Hiszpan sam trafił do siatki. Kanji Okunuki (Górnik Zabrze) Ostatniego dnia okienka transferowego został wypożyczony z drugiej ligi japońskiej. Potrzebował chwili na aklimatyzację, ale chyba ta sztuka się już udała. W meczu z Koroną, jego dwa gole, zapewniły Górnikowi zwycięstwo. Kacper Chodyna (Zagłębie Lubin) Był bardzo aktywny w ofensywie. Po godzinie gry dobrze odnalazł się w polu karnym i zapewnił Zagłębiu zwycięstwo. Afonso Sousa (Lech Poznań) Lech zaczął punktować i pnie się w górę tabeli. Tym razem "Kolejorz" wygrał spotkanie derbowe. Stało się to dzięki trafieniu Sousy. CIENIASY: Jakub Czerwiński (Piast Gliwice) W 28. minucie zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. "Jedenastkę" wykorzystał Patrick Olsen, ale Śląsk tylko przez 6 minut cieszył się z prowadzenia. Rafał Augustyniak (Legia Warszawa) Bardzo słaby mecz. Zanotował dwie straty na własnej połowie, które skończyły się golami dla rywali. Angelo Henriquez (Miedź Legnica) W bardzo głupi sposób otrzymał drugą żółtą kartkę. W 78. Minucie wyraził swoje niezadowolenie, rzucając bidonem. W konsekwencji musiał opuścić boisko. Krzysztof Jakubik (sędzia meczu Stal Mielec - Widzew Łódź) Od 34. minuty Widzew powinien grać w dziesiątkę. Serafin Szota faulował wychodzącego sam na sam z bramkarzem Saida Hamulicia. Choć sędzia Jakubik oglądał sytuację na monitorze, to z niewiadomych powodów, pokazał obrońcy Widzewa tylko żółtą kartkę. Jak widać, VAR nie zawsze pomaga. Niektórym arbitrom bardziej pomogłyby chyba okulary. Michał Nalepa (Lechia Gdańsk) Został bardzo łatwo ograny, a nawet ośmieszony, przez Marca Guala, który otworzył wynik meczu. Joeri de Kamps (Lechia Gdańsk) Dwóch piłkarzy Jagiellonii popełniło błędy w jednej akcji. Gual, zanim minął Nalepę, przejął piłkę po stracie de Kampsa, przed polem karnym. Bojan Nastić (Jagiellonia Białystok) W 70. minucie, po uderzeniu Paixao, piłka trafiła w rękę Nasticia. Chwilę później Portugalczyk wykorzystał rzut karny. Tiago Matos (Radomiak) Fatalnie zachował się przy trzecim golu dla Rakowa. Stracił piłkę przed własnym polem karnym. Próbował jeszcze odzyskać futbolówkę, ale jej nie sięgnął i częstochowianie przeprowadzili akcję bramkową. Oskar Sewerzyński (Korona Kielce) Nie radził sobie z Okunukim. Miał kilka niefortunnych interwencji. Do takich można zaliczyć tą z doliczonego czasu pierwszej połowy. Okunuki umiejętnie obił o niego piłkę, ta wróciła do Japończyka, który trafił do siatki. Filip Starzyński (Zagłębie Lubin) W drugiej połowie miał dwie świetne sytuacje. Z bliska nie potrafił oddać choćby celnego strzału. Davo (Wisła Płock) W 62. Minucie próbował popisać się efektownym zagraniem piętą. Skończyło się jednak łatwą stratą, po której Tomasz Makowski zagrał do Chodyny, a ten trafił do siatki, zapewniając Zagłębiu zwycięstwo. Steve Kapuadi (Wisła Płock) Chyba nie widział Tornike Gaprindaszwiliego, ale to go nie usprawiedliwia. Trafił rywala w twarz i słusznie dostał czerwoną kartkę, grzebiąc tym samym szanse Wisły na zdobycz punktową.