Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Asy: Milan Radin (Korona Kielce) 28-letni pomocnik okazał się świetnym dżokerem. Po wejściu z ławki fenomenalnym strzałem zza pola karnego pokonał Matusa Putnocky'ego, zapewniając "Złocisto-krwistym" komplet punktów w starciu ze Śląskiem. Marek Kozioł (Korona Kielce) To głównie jemu Korona zawdzięczała czyste konto. Zaliczył kilka, może nie spektakularnych, lecz na pewno ważnych interwencji. Mateusz Szwoch (Wisła Płock) Często bywa niewidoczny, lecz tym razem był kluczowy. Po fatalnym kiksie w pierwszych minutach meczu wyrósł na lidera "Nafciarzy", a swój dobry występ zwieńczył widowiskową bramką. Piotr Tomasik (Wisła Płock) Wszedł z ławki i zapewnił płocczanom trzy punkty. Jego pierwsza próba była nieudana, lecz po indywidualnej akcji w doliczonym czasie gry popisał się niezwykle precyzyjnym strzałem. Felicio Brown Forbes (Raków Częstochowa) Wszystko co dobre w grze beniaminka związane było z piłkarzem z Kostaryki. Brown Forbes był aktywny i niezwykle groźny, dzięki czemu zdołał wpisać się na listę strzelców. Michał Nalepa (Lechia Gdańsk) Zagrał pewnie w obronie, a dodatkowo zdobył bramkę. Chciał kontynuować grę, mimo zmiażdżonego nosa. Nie była to może najrozsądniejsza decyzja, ale świetnie pokazała jego charakter. To boiskowy twardziel. Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań) 20-latek sam napędził kontratak "Kolejorza", zdobywając potem bramkę ładnym strzałem z dystansu. Było to jego pierwsze trafienie na boiskach Ekstraklasy. Frantiszek Plach (Piast Gliwice) Był najlepszym zawodnikiem bezbarwnego mistrza Polski. Gdyby nie jego świetna dyspozycja, Arka mogłaby się cieszyć ze zwycięstwa. Adam Frączczak (Pogoń Szczecin) Wszedł z ławki rezerwowych i strzelił swoją pierwszą bramkę po wygranej walce z nowotworem. Sebastian Kowalczyk (Pogoń Szczecin) To on odmienił losy meczu z Jagiellonią. Zaczął od zdobytej bramki, a później wywalczył rzut karny, który wykorzystał Adam Buksa. Sergiu Hanca (Cracovia) Jego gol przełamał dominację Wisły i pozwolił Cracovii, po paśmie czterech porażek, zwyciężyć w Wielkich Derbach Krakowa. Damjan Bohar (Zagłębie Lubin) Zdobył dwie bramki, a mógł mieć na koncie nawet hat-tricka, ale zmarnował sytuację sam na sam. Dwukrotnie jednak zachował zimną krew pod bramką rywala, dzięki czemu "Miedziowi" Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Cieniasy: Lubambo Musonda (Śląsk Wrocław) Zambijski pomocnik niewiele wnosił do gry Śląska Wrocław. Nie pokazał swojej niezłej szybkości, szybko za to został zmieniony - opuścił murawę w 55. minucie. Michał Żyro (Korona Kielce) Po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił w pierwszym składzie i nie wykorzystał swojej szansy. Często problem sprawiało mu nawet przyjęcie piłki, nie mówiąc o stwarzaniu zagrożenia pod bramką rywala. Daniel Bartl (Raków Częstochowa) Czech w sobotnim meczu spisał się fatalnie, a swój występ skwitował niefortunnym wybiciem piłki, dzięki któremu Szwoch zdobył bramkę. Dziwić może fakt, że trener Marek Papszun zdjął go z boiska dopiero w 70. minucie. Arvydas Novikovas (Legia Warszawa) Miał być gwiazdą wicemistrzów Polski. W starciu z Lechią dostał 41 minut i zawiódł pokładane w nim nadzieje. Nie rozruszał gry Legii, zaliczył sporo niedokładnych podań i przegrał większość stoczonych pojedynków. Dominik Nagy (Legia Warszawa) Był mało aktywny, niemal niewidoczny, przez co został zmieniony już w przerwie. Tym występem na pewno nie zaskarbi sobie sympatii trenera Aleksandara Vukovicia. Wołodymyr Kostewycz (Lech Poznań) Lewy defensor nie jest w najlepszej formie. Nie można odmówić mu starań w ofensywie, ale z najważniejszym obowiązkiem obrońcy - chronieniem dostępu do własnej bramki - nie radził sobie najlepiej. Vukan Savićević (Wisła Kraków) To on jest głównym winowajcą utraty gola. Poczuł się zbyt pewnie przed własnym polem karnym, przez co niedokładnie zagrał do partnera i stracił piłkę, a jego drużyna - bramkę. Arkadiusz Malarz (ŁKS) Po powrocie do gry jest zupełnie bez formy. Niepewny w swoich interwencjach. Raz wydawało się, że złapał piłkę za linią pola karnego, innym razem "położył" go Bohar. Jan Sobociński (ŁKS) Stoperzy ŁKS-u nie popisali się po raz kolejny i beniaminek przegrał ósmy mecz z rzędu. Trudno się dziwić, kiedy Sobociński sprezentował rywalom bramkę na 3-1, podając piłkę do rywala. Tomasz Brożek, WG Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy