ZAPRASZAMY NA RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU ARKA - WISŁA "Nitka" przez cztery lata występował w Wiśle. Z tamtego okresu w szatni krakowian zostali tylko Arkadiusz Głowacki, Mauro Cantoro oraz Paweł i Piotr Brożkowie. Arka Gdynia - obok Zagłębia Lubin - zanotowała najgorsze wejście w sezon. Nic dziwnego, że spadła głowa trenera Marka Chojnackiego. W meczu z Wisłą zadebiutuje na ławce trenerskiej gdynian Dariusz Pasieka. Pasieka obiecał, że nawet jeśli przegra to spotkanie, to nie będzie zwalał winy na poprzednika. - Przede wszystkim starałem się poprawić stan psychiczny zawodników. Muszą zmienić myślenie. Wiemy, że rywal jest silny, w końcu to mistrz Polski, ale nie chowamy głowy w piasek, zaczynamy działać - mobilizował ekipę Dariusz Pasieka. W sparingu przed tym meczem Arka zremisowała z drugoligowym Bałtykiem 0-0. Wydaje się jednak, że krakowianie, choć grają wciąż bez dochodzących do siebie Łukasza Garguły i Rafała Boguskiego, w obecnym składzie, przy obecnym stopniu mobilizacji są poza zasięgiem nie tylko dla Arki, ale i dla większości polskich ligowców. Do składu mistrzów Polski wraca Mariusz Pawełek, ale i bez niego "Biała Gwiazda" wygrywała. W minioną sobotę Pawełka udanie między słupkami zastąpił Ilie Cebanu. W minionym sezonie, w kwietniu w Gdyni górą była Wisła, która wygrała po trafieniu Marcelo. - To była jedna z najładniejszych bramek w mojej karierze, bo zdobyłem ją głową z dużej odległości - wspomina brazylijski defensor Wisły. - Mam nadzieję, że teraz jedną bramkę strzelę ja, a drugą Arek Głowacki. Doświadczony obrońca gdynian, Tomasz Sokołowski mobilizuje swoich kolegów, aby się wreszcie popisali na murawie. - Wierzę bardzo mocno, że jesteśmy w stanie powalczyć o dobry wynik. Będę robił dobry wynik, abyśmy go osiągnęli - zapewnia Sokołowski. Arka Gdynia - Wisła Kraków Piątek, godz. 20. Czytaj także: BOREK WŚRÓD TYPERÓW - JUDOKA POWALI GROSICKIEGO