Ekstraklasa - wyniki, terminarz, tabela- Celem było przywieźć trzy punkty i to się udało. Wywalczyliśmy to zwycięstwo. Wybroniliśmy wiele akcji, ale udało się utrzymać wynik 1-0 do końca - powiedział Magiera na pomeczowej konferencji prasowej. - Dominowaliśmy na boisku, ale Arka skrupulatnie realizowała swój plan. Nie otworzyła się jednak. W końcówce meczu przeprowadziła dwie zmiany, po których zrobiło się gorąco pod naszą bramką. Wyszliśmy z opresji, najważniejsze było, by nie stracić bramki - dodał Magiera.Trener Legii ocenił też niektórych piłkarzy indywidualnie.- Wierzę, że moi zawodnicy będą grali coraz lepiej. Nowi muszą się wkomponować - zaczął. - Tomasz Necid potrzebuje jeszcze czasu, aby poznać nasz styl gry. To doświadczony piłkarz, potrafi się utrzymać przy piłce, szuka gry. Zabrakło kilkunastu centymetrów przy jednym podaniu, by sięgnął piłki i otworzył sobie drogę do bramki. On da nam dużo dobrego. Potrafi grać w powietrzu. Będziemy mieli z niego pociechę. To zupełnie inny piłkarz niż Nikolić i Prijović. Dla mnie najważniejsze jest to, że słucha, pyta, jest otwarty i chce pracować. Rozmawiałem z nim ostatnio, jest bardzo zadowolony, że trafił do Legii. Chce tu zostać na dłużej. Na tę chwilę jestem zadowolony z jego pracy - opowiadał Magiera. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Tomasz Jodłowiec, który wrócił do pierwszego składu po problemach osobistych, z którymi zmagał się od kilku miesięcy. - Potwierdził, że to jak pracował na obozach nie było przypadkiem. Wywalczył sobie miejsce w składzie, zapracował na to. Miałem wrażenie, że to był ten "Jodła" z dobrych lat - silny, wygrywał pojedynki, zdobywał teren i wyprowadzał piłkę do przodu. Cieszę się, że to on dziś strzelił gola. Ta bramka doda mu pewności siebie, a jednocześnie wzmocni jego pozycję. Najgorsze ma już za sobą - zakończył Magiera.