On zaś chce zacząć wiosną w Szczecinie wszystko po nowemu, to znaczy - z zespołem złożonym z Brazylijczyków, nie tylko znacznie młodszych od średniej krajowej gracza ekstraklasy, ale lepszych technicznie i - co najważniejsze - tańszych. Czy zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa takiego manewru? Jeśli w składzie Pogoni zabraknie Polaków, Orange Ekstraklasy i PZPN mogą odesłać taką nową Pogoń do ligi brazylijskiej!. - Żadnego niebezpieczeństwa nie ma, bowiem mogę zaręczyć, że ani ja nigdzie nie odlatuję, więc jestem wiarygodny i wypłacalny, a w drużynie zostanie ośmiu z dotychczasowych polskich zawodników z klubowej kadry , czyli więcej ze składu, jaki można wystawić w meczu. A mój pomysł z Brazylijczykami jest dobry, nowatorski i prawdopodobnie inni prezesi klubów prędzej czy później pójdą tym samym śladem. Właściciel Pogoni twierdzi, że sprowadzani piłkarze będą prezentowali wysoką klasę. - Edi wcale nie jest najlepszym piłkarzem brazylijskim, jakiego Pogoń pokaże wiosną. Mamy lepszych, a do tego zdecydowanie młodszych. Zaręczam, że będzie o nich bardzo głośno. Źródło: "Piłka Nożna"