Ależ zaskoczenie, oto nowy trener w Ekstraklasie. I to tuż przed finiszem
Takie komunikaty niespełna tydzień przed końcem ligowych rozgrywek pojawiają się niezmiernie rzadko. Radomiak nie czekał na finisz sezonu i właśnie poinformował o zatrudnieniu Bruno Baltazara na stanowisku pierwszego trenera. 46-letni Portugalczyk objął schedę po Macieju Kędziorku. Przygodę z polskim klubem rozpocznie nietypowo - w ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy powalczy o uniknięcie degradacji.

Radomiak wciąż nie jest pewien zachowania ekstraklasowego bytu, ale spaść może tylko w wyniku nieszczęśliwego splotu okoliczności. Dystans dzielący go od pierwszego miejsca zagrożonego degradacją wynosi trzy punkty. W ostatniej serii gier zmierzy się na własnym obiekcie z Widzewem Łódź.
Z trenerską posadą pożegnał się Maciej Kędziorek. Pod jego wodzą zespół stracił aż 35 goli w 17 spotkaniach. Klub miał mocne argumenty ku temu, by nie czekać z dymisją do końca sezonu.
W Radomiaku nowe otwarcie. Bruno Baltazar chwyta za trenerskie stery
Stery drużyny powierzono Bruno Baltazarowi. To 46-letni Portugalczyk z interesującym CV. Do tej pory prowadził m.in. reprezentację Filipin. Poza ojczyzną pracował również w Katarze, na Cyprze (tytuł mistrzowski z APOEL-em Nikozja) i Anglii, gdzie pełnił funkcję asystenta w Nottingham Forest.
Jego dwa ostatnie kluby to amerykański Rochester New York FC i bułgarski Botew Płowdiw. Ten ostatni zespół prowadził tylko przez kilka miesięcy w bieżącym półroczu.
Baltazar będzie czwartym trenerem Radomiaka w tym sezonie. Przed Kędziorkiem sztabem szkoleniowym dowodził Rumun Constantin Galca, a później tymczasowo zastąpił go Maciej Lesisz.
Co ciekawe, radomski klub nie podał długości obowiązywania zawartego właśnie kontraktu. Można jedynie domniemywać, że będzie ona uzależniona od tego, w jakiej klasie rozgrywkowej zespół rozpocznie sezon 2024/25.


