Ależ historia w Ekstraklasie! 16-latek bohaterem, bolesny cios na finiszu

To była konfrontacja na przełamanie. Oba zespoły we wcześniejszych dwóch kolejkach nie ugrały choćby punktu. A Cracovia straciła w sumie siedem bramek, co nie wystawiało dobrej recenzji jej grze destrukcyjnej. 

"Pasy" rozgrywały ostatni w tym roku mecz przed własną publicznością. Pożegnanie miało wypaść godnie, by przedłużyć nadzieje na grę wiosną o europejskie puchary. Bukmacherzy upatrywali faworyta w ekipie gospodarzy.

Aż trudno w to uwierzyć. Tak Urban skomentował bandycki faul i zachowanie Podolskiego

Michał Nalepa z haniebnym "hat-trickiem". Na boisku wytrwał tylko dziewięć minut

Spotkanie ustawił incydent, który rozegrał się między szóstą a dziewiątą minutą rywalziacji. Najpierw za faul na Benjaminie Kallmanie żółtą kartką ukarany został Michał Nalepa. Po analizie VAR arbiter anulował jednak napomnienie i pokazał defensorowi Zagłębia Lubin czerwony kartonik. 

Dla 31-letniego zawodnika to już trzecie (!) wykluczenie w tym sezonie. Wcześniej z boiska usuwano go w wyjazdowych potyczkach z Legią Warszawa i Górnikiem Zabrze. 

Gospodarze wykorzystali grę w przewadze niemal błyskawicznie. Po kombinacyjnej akcji z 10. minuty piłkę z bliskiej odległości skierował do siatki Fabian Bzdyl. Dla 16-latka to premierowe trafienie na arenach Ekstraklasy. 

W tym momencie położenie gości było więcej niż trudne. Do końca pierwszej odsłony skupili się na desperackiej momentami defensywie. Nie przegrywali wyżej głównie dzięki przytomnej postawie między słupkami Dominika Hładuna.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Krakowianie konsekwentnie szukali okazji do zadania drugiego ciosu. Grający w osłabieniu rywale nie byli w stanie zademonstrować nic poza rozbijaniem kolejnych ataków. 

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się skromnym triumfem "Pasów, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry do siatki trafił wprowadzony z ławki rezerwowych Jarosław Jach. Z metra dobił uderzenie sprzed pola karnego Marka Mroza i było 1:1. Lubinianie wyszarpali punkt, ale perspektywa zimowania w strefie spadkowej nadal pozostaje realna.