Piłkarze Lecha Poznań od czwartku byli na ustach wszystkich fanów futbolu w Polsce. "Kolejorz" po dramatycznym spotkaniu zakończonym dogrywką odprawił z kwitkiem Austrię Wiedeń i awansował do fazy grupowej Pucharu UEFA. Z kolei legioniści po falstarcie (słaba gra w lidze, jeszcze gorsza na europejskich boiskach) ostatnio wyraźnie podkręcili tempo. Ekipa Jana Urbana wygrała pięć kolejnych spotkań i do stolicy Wielkopolski jechała z nadzieją na przedłużenie dobrej serii. Nic zatem dziwnego, że w Poznaniu spodziewano się wielkiego piłkarskiego święta. Publika dopisała. Na stadionie zasiadło około 26 tysięcy widzów. Fani od pierwszych minut nie szczędzili gardeł, by pomóc "Kolejorzowi" odprawić Legię. Pierwsza połowa nie przebiegła jednak po myśli fanów i piłkarzy Lecha. Podopieczni Franciszka Smudy czuli w kościach 120 minut ostrej walki z Austrią i długo nie mogli narzucić gościom swojego stylu gry. W pierwszych minutach stroną przeważającą była Legia. Szalał Takesure Chinyama, sporo ożywienia wnieśli także Edson i Roger. Po okresie naporu gości, do głosu doszli lechici. W 24 minucie w polu karnym Wojciech Szala sprowadził do parteru Roberta Lewandowskiego, ale sędzia nie wskazał na "wapno". Chwilę później bliski szczęścia był Jakub Wilk. Błyskotliwy pomocnik "Kolejorza" popisał się ładnym uderzeniem, ale jeszcze lepiej zachował się bramkarz gości - Jan Mucha. Legioniści odpowiedzieli dwoma akcjami. Najpierw po zablokowanym uderzeniu Rogera piłka trafiła pod nogi Macieja Rybusa, a ten wypalił obok słupka. Nieco później lechici byli w opałach po strzale Jakuba Wawrzyniaka, ale Krzysztof Kotorowski nie dał się zaskoczyć. W drugiej połowie bliżsi odniesienia zwycięstwa byli gospodarze, którzy w końcówce wypracowali sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola, ale Mucha bardzo dobrze radził sobie ze strzałami m.in. Rengifo i Wilka. Pod drugą bramką parokrotnie błysnął niebanalną techniką Roger, ale akcję Brazylijczyka z polskim paszportem nie przyniosły bramki dla zespołu ze stolicy. "Przyjechaliśmy po trzy punkty, ale nie udało się. Ten remis nas do końca nie zadowala, ale może być potrzebny" - podsumował na antenie Canal Plus pomocnik Legii, Maciej Iwański. Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0 Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Zlatko Tanevski, Ivan Durdević - Sławomir Peszko, Robert Lewandowski, Rafał Murawski, Semir Stilić (54. Dimitrije Injac), Jakub Wilk (90. Piotr Reiss) - Hernan Rengifo. Legia Warszawa: Jan Mucha - Wojciech Szala, Inaki Astiz, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radović, Ariel Borysiuk (67. Piotr Giza), Roger Guerreiro, Maciej Iwański, Edson (21. Maciej Rybus) - Takesure Chinyama (85. Bartłomiej Grzelak). Żółta kartka - Lech Poznań: Hernan Rengifo, Jakub Wilk. Legia Warszawa: Wojciech Szala, Roger Guerreiro, Ariel Borysiuk, Miroslav Radović. Sędzia: Robert Małek (Katowice). Widzów 26 000.