INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację LIVE!Dokładny program Eurosportu 2 znajdziesz tu! Wsiadając do pociągu relacji Duesseldorf - Dortmund spodziewaliśmy się spotkać tłumy kibiców. I były tłumy, ale fanów muzyki rockowej, zmierzających do Dortmundu na festiwal. Nic to, że mieliśmy dopiero sobotnie przedpołudnie. Alkohol lał się strumieniami, nawet do wnętrza arbuza. Nastolatkowie mieli przednią zabawę, ale nie byli agresywni, czy napastliwi. Blondynka z wiankiem na głowie raczyła się polskim piwem i zapewniała, że bardzo jej smakuje. W samym mieście można było spotkać także kibiców. A to przemknął "Golf", którego pasażerowie wymachiwali żółto-czarnymi szalikami, a to usłyszeliśmy mowę ojczystą i śpiew "Polska! Biało-czerwoni!". Polaków w Zagłębiu Ruhry nigdy nie brakowało, ale jak zauważył Robert Lewandowski w swej książce, większość przypomniała sobie, że mówi po polsku dopiero wtedy, gdy nasze trio zaczęło odnosić sukcesy w Borussii. Pewne jest jedno - nikt w Dortmundzie dzisiaj wcześnie nie zaśnie. Ani ci, którzy wybiorą się na festiwal, ani ci, którzy w sile 86 tys. zapełnią stadion Signal Iduna Park. Kibice BVB nie mieliby nic przeciwko temu, aby doszło do powtórki z historii. 25 lipca 1989 r. ówczesny zdobywca Pucharu Niemiec - BVB pobił po pasjonującym meczu mistrzowski Bayern 4-3. Oficjalna strona Borussii przypomina zdjęcie z tamtego spotkania, na którym dzisiejszy dyrektor sportowy Michael Zorc dźwigał na rękach bohatera spotkania - Andreasa Moellera. Borussia zdobywała Superpuchar jeszcze trzykrotnie: w 1995, 1996 i 2008 roku. Dzisiaj ma apetyt na piąte trofeum. Sęk w tym, że Bayern Pepa Guardioli również zamierza pomyślnie rozpocząć sezon. O utrzymanie wysokiego tempa obu ekipom może być trudno w upale, który nawiedził Zagłębie Ruhry. Sytuacja może ulec poprawie po burzy, jaka rozszalała się po godz. 13:30. W obu ekipach będą drobne braki kadrowe spowodowane lekkimi kontuzjami mięśniowymi (w Borussii brak m.in. Łukasza Piszczka, a występ Kuby Błaszczykowskiego jest niepewny - w Bayernie nie zagrają Goetze, Neuer i prawdopodobnie również Ribery), ale nikt nie odpuści. - Nie ma mowy o rezerwowym składzie, czy podejściu mentalnym - w imieniu Borussii zapewnia Michael Zorc. - Chcemy pokonać jedną z najlepszych ekip na świecie. To jest nasz cele, nasza motywacja - podkreśla kapitan BVB Mats Hummels. Z Dortmundu Michał Białoński