Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 33 spotkania jedenastka SC Freiburg wygrała 12 razy i zanotowała 11 porażek oraz 10 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do ”Wilków” w 21. minucie spotkania, gdy John Brooks zdobył pierwszą bramkę. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna ”Wilków”, strzelając kolejnego gola. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy zmusił do kapitulacji bramkarza Wout Weghorst. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzynaste trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Renato Steffen. Kibice SC Freiburg nie mogli już doczekać się wprowadzenia Nilsa Petersena. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie aż siedem strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Ermedin Demirović. W 60. minucie Jeong Woo-Yeong zastąpił Lucasa Hölera. Po chwili trener Vfl Wolfsburg postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 69. minucie na plac gry wszedł Admir Mehmedi, a murawę opuścił Renato Steffen. Dopiero w drugiej połowie Yannick Gerhardt wywołał eksplozję radości wśród kibiców Vfl Wolfsburg, strzelając kolejnego gola w 85. minucie spotkania. Asystę zaliczył Ridle Baku. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-0. Drużyna SC Freiburg miała 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół SC Freiburg rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Borussia Dortmund. Tego samego dnia FC Augsburg będzie gościć jedenastkę Vfl Wolfsburg.