Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę W ataku mistrzów Niemiec od początku grał Robert Lewandowski, z kolei na ławce rezerwowych gospodarzy mecz rozpoczął Marcin Kamiński. Obrońca gospodarzy niedawno wyleczył kontuzję i od tego czasu tylko raz znalazł się w wyjściowym składzie VfB. W pozostałych meczach pełnił rolę rezerwowego. Wszedł na murawę krótko po przerwie. Lewandowski zdobył w tym roku kalendarzowym 53 gole w 54 występach. W czołowych europejskich ligach nie ma skuteczniejszego od niego, a 53 trafienia, ale w 62 meczach, ma też gwiazdor Barcelony - Lionel Messi. Polakowi nie udało się jednak w sobotę powiększyć strzeleckiego łupu, choć miał ku temu kilka okazji. Już w 1. minucie Bayern wypracował groźną sytuację - Lewandowski mierzył w kierunku bliższego słupka, ale spudłował. Kolejne dwie okazje mieli gospodarze. W obu strzelał Chadrac Akolo. Za pierwszym razem kopnął nad poprzeczką, a za drugim świetnie interweniował Sven Ulreich. Piłkarze Bayernu rozgrywali ataki pozycyjne w wolnym tempie i agresywnie grający rywale łatwo rozbijali akcje daleko od swojej bramki. W 21. minucie drugą okazję miał "Lewy". Ograł obrońcę, ale nie miał ani miejsca, ani czasu, aby wziąć odpowiedni zamach. W efekcie strzelił za słabo i Ron-Robert Zieler odbił piłkę. Cztery minuty później przed szansą stanął Mats Hummels, jednak nie trafił w bramkę "główkując" po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Składną akcję Bayern przeprowadził dopiero w 35. minucie. Joshua Kimmich wrzucił piłkę do "Lewego", ale nieco za mocno i "główka" Polaka była za słaba, aby zaskoczyć bramkarza. Już po chwili Bawarczykom udało się skontrować rywali i Tolisso znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Zieler dobrze skrócił kąt i odbił piłkę stopą. Krótko po przerwie na murawie pojawił się Kamiński, który zmienił Simona Terodde. W 53. minucie szarżującego z piłką Lewandowskiego tuż przed polem karnym sfaulował Dennis Aogo. Sędzia podyktował rzut wolny i ukarał obrońcę Stuttgartu żółtą kartką. Tym razem wolnego wykonał James, jednak spudłował. Bliski zdobycia prowadzenia dla Bayernu był w 59. minucie Kingsley Coman, jednak jego strzał efektowną paradą obronił Zieler. Przewaga mistrzów Niemiec rosła, ale gospodarze mogli liczyć na świetnie broniącego Zielera. W 66. minucie zaimponował odbijając piłkę po strzale Jerome'a Boatenga. Pięć minut później z 16 metrów huknął Lewandowski, jednak źle trafił w piłkę i poszybowała wysoko nad poprzeczką. Bayern przełamał opór rywali w 79. minucie. Coman wypatrzył Thomasa Muellera w polu karnym, a ten wykorzystał złe ustawienie gospodarzy i strzałem zza narożnika pola bramkowego nie dał szans bramkarzowi. Niewiele brakowało, a w 89. minucie wyrównałby Holger Badstuber, ale jego "główkę" obronił Ulreich. Szansę na dobicie rywali zmarnował James, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Piłkę do siatki powinien dobić "Lewy", jednak kopnął za słabo i Zieler zdążył zatrzymać piłkę tuż przed linią bramkową. Gospodarze wyprowadzili akcję, po której sędzia przyznał im "jedenastkę", bo Nicklas Suele wybijając piłkę, kopnął rywala w polu karnym. Akolo strzelił słabo, na dodatek w środek bramki i Ulreich obronił! 17. kolejka: VfB Stuttgart - Bayern Monachium 0-1 (0-0) 0-1 Thomas Mueller (79. z podania Comana) Zobacz raport meczowy Mirosław Ząbkiewicz