Zespół RB Lipsk bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała trzecie miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Zespół RB Lipsk wygrał aż trzy razy, zremisował raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Od pierwszych minut jedenastka RB Lipsk zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu VfB Stuttgart była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 21. minucie kartkę obejrzał Pascal Stenzel z VfB Stuttgart. W 22. minucie sędzia wskazał na wapno, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała drużyna RB Lipsk. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy arbiter pokazał kartkę Marcelowi Sabitzerowi, piłkarzowi gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w drugiej połowie otrzymał Borna Sosa z jedenastki gospodarzy. Była to 49. minuta starcia. W 58. minucie Sasa Kalajdzic został zastąpiony przez Tanguy'ego Coulibaly'ego. Trener RB Lipsk postanowił zagrać agresywniej. W 66. minucie zmienił pomocnika Kevina Kampla i na pole gry wprowadził napastnika Yussufa Yurarego, który w bieżącym sezonie ma na koncie już cztery gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał strzelić gola i wygrać spotkanie. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników RB Lipsk w 67. minucie spotkania, gdy Daniel Olmo strzelił pierwszego gola. Między 73. a 81. minutą, boisko opuścili zawodnicy VfB Stuttgart: Pascal Stenzel, Gonzalo Castro, na ich miejsce weszli: Konstantinos Mavropanos, Philipp Förster. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Emila Forsberga, Tylera Adamsa zajęli: Alexander Soerloth, Lukas Klostermann. A trener VfB Stuttgart wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mateo Klimowicza. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Marc Kempf. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom RB Lipsk przyznał jedną. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Natomiast drużyna RB Lipsk w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka RB Lipsk zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Borussia Dortmund. Natomiast 10 stycznia FC Augsburg będzie gościć drużynę VfB Stuttgart.