Po 25 kolejkach Union Berlin zajmuje 11. miejsce w Bundeslidze. Gikiewicz bronił we wszystkich spotkaniach. Polak jest ulubieńcem kibiców, a teraz kolejny raz zebrał duże pochwały za swoją postawę. Tym nie chodzi o postawę boiskową. Polak bowiem okazał duże wsparcie swojemu klubowi. Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki Bundesligi są zawieszone co najmniej do 2 kwietnia, przez co Union, tak jak inne kluby nie może zarabiać i musi zaciskać pasa. Gikiewicz rozumie tą sytuację i zrzekł się części zarobków. "W związku z dyskusjami jakie pojawiły się ostatnio i które uważam za potrzebne, postanowiłem zrezygnować z części moich zarobków, aby pomóc mojemu klubowi przetrwać ten ciężki okres. Razem to przetrwamy" - napisał piłkarz w oświadczeniu, które umieścił na Twitterze. Również w czwartek piłkarze, sztab trenerski i kadra kierownicza Borussii Moenchengladbach, jako pierwsi w Niemczech, zaakceptowali obniżkę wynagrodzeń. Również ma to związek z pandemią koronawirusa i spodziewanymi kłopotami finansowymi klubu. Jak przekazał dyrektor sportowy Max Eberl, zespół zaoferował rezygnację z części pensji, co jest sposobem na pomoc klubowi i jego pracownikom. "Jestem bardzo dumny z chłopaków, to wyraźny sygnał, że jesteśmy razem w dobrych i złych czasach dla Borussii" - podkreślił. Szacuje się, że poprzez tę akcję drużyna zajmująca czwarte miejsce w Bundeslidze zaoszczędzi ponad milion euro miesięcznie. MP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi