Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Robert Lewandowski odpoczywał w meczach Ligi Mistrzów, ale w Bundeslidze znów wyszedł na boisko w wyjściowym składzie. Drobny uraz mięśniowy nie okazał się dla polskiego napastnika zbyt groźny. Polak zdobył jedyną bramkę dla bawarskiej drużyny. Po tym meczu Bayern zrównał się punktami z RB Lipsk, które dziś pokonało 2-0 Werder Brema. Jutro oba kluby może wyprzedzić Bayer Leverkusen. "Aptekarze" zostaną liderem Bundesligi, jeśli w niedzielę pokonają Hoffenheim.Dla Lewandowskiego był to dwusetny ligowy mecz dla Bayernu Monachium. Już w pierwszej akcji Union powinien wyjść na prowadzenie! Taiwo Awoniyi urwał się obrońcom i był w sytuacji sam na sam z Manuelem Neuerem - niemiecki bramkarz pokazał jednak niesamowitą klasę, broniąc jego mocny strzał.Berlińczycy potwierdzili jednak dobry początek i w 4. minucie wyszli na prowadzenie! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki głową skierował Grischa Promel. Monachijczycy mogli wyrównać już po kolejnych czterech minutach. Lewandowski świetnie podał do Serge'a Gnabry'ego, który wyszedłby na czystą pozycję - gdyby tylko przyjęciem nie wybił sobie piłki spod nóg.W 22. minucie Union powinien wygrywać już 2-0! Ponownie w znakomitej sytuacji znalazł się Awoniyi. Napastnik gospodarzy świetnie poradził sobie z Alabą i Boatengiem, ale w decydującym momencie uderzył minimalnie niecelnie. Chwilę później Lewandowski zmarnował doskonałą sytuację. Wychodził na pozycję sam na sam, gdy poczuł, że przeciwnik kładzie mu rękę na plecach. Polak przewrócił się zamiast strzelać, ale sędzia nie miał podstaw do podyktowania rzutu karnego.Jeszcze przed przerwą trener gospodarzy został zmuszony do przeprowadzenia zmiany. Marcus Ingvartsen nie był w stanie kontynuować gry i zmienił go Cedric Teuchert. Na początku drugiej połowy doszło do niebezpiecznie wyglądającego zderzenia głowami Lewandowski i Marvina Friedricha. Obaj wyraźnie ucierpieli i musieli być opatrywani.W kolejnej akcji Lewandowski świetnym podaniem znalazł Kingsley'a Comana w polu karnym. Niemiecki skrzydłowy był o włos od wyrównania - w świetnym stylu wyjściem z bramki zatrzymał go jednak bramkarz. Gra Bayernu daleka była od ideału, ale w 67. minucie Bawarczycy wyrównali, a w roli głównej znów wystąpił Lewandowski! Świetną robotę wykonał Coman, który minął kilku zawodników i spod linii końcowej wycofał piłkę do Lewandowskiego. Ten mocnym strzałem pokonał bramkarza!Mistrzowie Niemiec atakowali i wydawało się, że w 89. minucie zdobędą drugą bramkę. Znów świetnie na skrzydle znalazł się Coman i dośrodkował na głowę Leroya Sane. Ten uderzył głową, a Luthe dokonał w bramce prawdziwie ekwilibrystycznej obrony! Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij! Union Berlin - Bayern Monachium 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Promel (4.), 1-1 Lewandowski (67.). Union Berlin: Luthe - Trimmel, Friedrich, Knoche, Lenz - Promel, Griesbeck (71. Ryerson) - Becker, Ingvartsen (37. Teuchert), Bulter (71. Endo) - Awoniyi. Bayern Monachium: Neuer - Pavard, Boateng, Alaba, Davies - Goretzka (76. Tolisso), Musiala (63. Sane) - Gnabry (88. Choupo-Moting), Mueller, Coman - Lewandowski. WG