Tymoteusz Puchacz zupełnie inaczej wyobrażał sobie swoją przygodę z Bundesligą, gdy latem przenosił się z Lecha Poznań do Unionu Berlin. Jechał do Niemiec z wielkimi nadziejami, a tymczasem nie doczekał się nawet debiutu w meczu o ligowe punkty. Trener Urs Fischer dawał mu pograć tylko na arenie międzynarodowej. Polak pokazał się w eliminacjach do Ligi Konferencji, a potem w fazie grupowej tych rozgrywek. Cały jego dorobek to dwie asysty. Kontrakt Puchacza zachowuje ważność do połowy 2025 roku. Wiele jednak wskazuje na to, że zawodnik niebawem podpisze umowę z innym klubem. "Bild" donosi, że polskiego kadrowicza chce mieć u siebie Trabzonspor.Liga turecka - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Dla piłkarza, który znalazł się na zakręcie dopiero rozpoczynającej się kariery (?), to spora szansa na przełamanie impasu. Chodzi bowiem o lidera tureckiej ekstraklasy. Ekipa z Trabzonu na półmetku zmagań ma siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli Konyasporem. Zgromadziła aż 19 "oczek" więcej niż 11. obecnie w stawce Galatasaray. Właśnie do ekipy ze Stambułu przymierzany jest inny reprezentant Polski - Krzysztof Piątek. On również minionej jesieni nie potrafił się odnaleźć na boiskach Bundesligi. Zdobył tylko jedną bramkę i musiał się pogodzić ze statusem zmiennika. Puchacz kontra Piątek w rundzie wiosennej? Nowy selekcjoner "Biało-Czerwonych", ktokolwiek nim zostanie, byłby z pewnością żywotnie zainteresowany taką konfrontacją. UKiZOBACZ TEŻ: Robert Lewandowski z kolejnym tytułem Piłkarza Roku Dezercja Paulo Sousy! Robert Lewandowski reaguje!