Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Ekipa 29-letniego trenera Juliana Nagelsmanna przerwała serię siedmiu kolejnych zwycięstw Bawarczyków i 20 meczów bez porażki. "Lewy" stracił pozycję lidera klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi, bo w równolegle rozgrywanym spotkaniu Pierre-Emerick Aubameyang przypieczętował zwycięstwo Borussii Dortmund z Hamburger SV (3-0) i ma na koncie 25 goli. Polak ma jedno trafienie mniej i jest wiceliderem. Bayern czeka seria trudnych meczów w krótkim odstępie, więc trener Carlo Ancelotti musi rotować składem. Na dodatek musi radzić sobie bez kontuzjowanych piłkarzy: Manuela Neuera, Thomasa Muellera i Douglasa Costy. W wyjściowej jedenastce zabrakło też Francka Ribery'ego, Philippa Lahma, Jerome'a Boatenga i Joshuy Kimmicha. Na ławce rezerwowych był za to młodszy brat Maria Goetzego - Felix. Nie minęło półtorej minuty, a gospodarze wypracowali czystą pozycję strzelecką i gdyby nie Rafinha, Andrej Kramarić dałby prowadzenie Hoffenheim. W 8. minucie, po koszmarnym błędzie Renato Sanchesa, Kramarić miał drugą świetną okazję, ale spudłował, a po chwili faworyci nadziali się na kontrę i Nadiem Amiri pędził samotnie z piłką na bramkę Bayernu, lecz kapitalnie spisał się Sven Ulreich. Mistrzowie Niemiec wypracowali pierwszą okazję w 12. minucie, lecz strzał Roberta Lewandowskiego został zablokowany. Po chwili świetnym krzyżowym podaniem popisał się David Alaba, do piłki wyskoczył Arturo Vidal, ale zabrakło mu akrobatycznych umiejętności, jakimi imponuje Zlatan Ibrahimović. Gospodarze grali dynamicznie, agresywnie, na luzie i prostymi środkami wypracowywali kolejne sytuacje strzeleckie. Trzecią okazję Kramarić już wykorzystał. Dopadł do piłki wybitej przez Matsa Hummelsa, potężnie huknął zza pola karnego i futbolówka wpadła do siatki po rękach Ulreicha. Gospodarze przejęli inicjatywę, a rywale wyczekiwali na okazję do kontry, lecz bez efektów. Po kilku minutach gra się wyrównała, ale miejscowi bardzo dobrze bronili, skracali pole gry i zupełnie odcięli od podań Lewandowskiego. W 40. minucie po kapitalnej wymianie kilku podań przez piłkarzy Hoffenheim Kramarić znów znalazł się w sytuacji sam na sam. Tym razem jednak przegrał pojedynek z Ulreichem. Bayern groźnie zaatakował dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy, gdy lewym skrzydłem szarpnął Kingsley Coman, dośrodkował do "Lewego", ale Polak nie trafił czysto w piłkę i odbiła się od poprzeczki. Dziesięć minut po przerwie Lewandowski zwiódł rywala, celował w "okienko", lecz kapitalnie interweniował Oliver Baumann. Po chwili Bayern miał rzut wolny, ale David Alaba kopnął słabo i na dodatek prosto w bramkarza. Bawarczycy przeważali coraz wyraźniej. Kolejnych dobrych sytuacji nie wykorzystali Vidal i Lewandowski. W 72. minucie trener Carlo Ancelotti wprowadził na boisko Francka Ribery'ego i już po chwili Francuz groźnie strzelił, ale minimalnie spudłował. Piłkarze Hoffenheim grali konsekwentnie w obronie i z kolejnych ataków faworytów nic nie wynikało. W doliczonym czasie drugiej połowy szansę zmarnował Hummels - strzelił prosto w bramkarza. Po chwili bliski szczęścia był "Lewy", ale nie trafił w bramkę. 27. kolejka: TSG Hoffenheim - Bayern Monachium 1-0 (1-0) Bramka - 1-0 Andrej Kramarić (21.). MZ Zobacz raport meczowy