Klub na razie nie potwierdził tych informacji. Włoch doprowadził zespół do szóstego miejsca w Bundeslidze i nie zagra w Lidze Mistrzów. Di Matteo został szkoleniowcem w Gelsenkirchen w październiku i miał zapewnić drużynie nie tylko sukces w obecnej edycji Champions League, ale także wprowadzić ją do kolejnej. To się nie udało, ale w trakcie sezonu Włoch za każdym razem słyszał, że o pracę może być spokojny. Gdy zaczęło być w ekipie nerwowo zwolniono nawet dwóch piłkarzy - Kevina-Prince Boatenga i Sidneya Sama. To jednak nie pomogło. Ostatecznie Schalke zakończyło niemieckie rozgrywki na szóstym miejscu i zagra w Lidze Europejskiej. Od dawna spekulowano, czy po sezonie klub nie podziękuje Di Matteo. "Sportbild" twierdzi, że tak już się stało.