Puchar Niemiec: wyniki, terminarz, strzelcy, goleJeszcze trzy tygodnie temu BVB przegrała z Bayernem 1-4 w Bundeslidze. O tej porażce już nie pamięta i dlatego z nieoczekiwaną pewnością siebie podchodzi do rywalizacji w pucharowych zawodach. - Szanse oceniam 50 na 50. Przed dwoma laty przecież wygraliśmy półfinał z Bayernem, czemu tego nie powtórzyć? - powiedział pomocnik BVB Marco Reus. Jednak nie tylko zwycięstwo po rzutach karnych w 2015 roku, dodaje odwagi piłkarzom Borussii, ale także ostatnia wygrana ligowa z Borussią Moenchengladbach i powrót na trzecie miejsce w tabeli. - Teraz chcemy zepsuć sezon Bayernowi - przyznał otwarcie trener z Dortmundu Thomas Tuchel. Tym bardziej, że Bayern już teraz może mówić o słabym roku. Piłkarze, a wśród nich Robert Lewandowski, odpadli w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, mimo że mieli znacznie wyższe ambicje. W ostatnim spotkaniu ligowym tylko zremisowali z Mainz, ale w Bundeslidze mają bezpieczną przewagę ośmiu punktów nad RB Lipsk. W ostatnich tygodniach ekipa Carlo Ancelottiego nie spisuje się jednak najlepiej. Nie tylko nie udał się występ w Champions League, ale także w niemieckiej ekstraklasie traci punkty. Właśnie to ma zamiar wykorzystać Borussia, która walczy o czwarty z rzędu awans do finału krajowego pucharu. Jeśli jej się to uda, będzie pierwszą niemiecką drużyną, która tego dokonała. - Chcemy koniecznie pojechać do Berlina na finał. W ostatnich latach nam się to bardzo spodobało - skomentował obrońca Sven Bender. Tuchel ma jednak spore problemy kadrowe. Na pewno nie będzie mógł skorzystać z Mario Goetzego, Andre Schuerrlego, Marca Bartry oraz Nuriego Sahina, który kontuzji nabawił się w ostatnim meczu. Na ból w mięśniach narzeka także Sokratis. Gotowy do gry jest natomiast Łukasz Piszczek. Pewni siebie są jednak także piłkarze Bayernu. To będzie ważny mecz dla Philippa Lahma, który kończy po tym sezonie karierę. Chciałby po raz ostatni wybiec na Stadion Olimpijski w Berlinie, ale by tego dokonać, musi najpierw razem z drużyną przejść BVB. To byłby jego ósmy finał Pucharu Niemiec. - Interesuje nas wyłącznie zwycięstwo, ale na pewno nie zlekceważymy rywala. Jeśli ktokolwiek myśli inaczej, to wybrał sobie zły zawód - skomentował Lahm. To spotkanie będzie także bezpośrednim starciem dwóch najlepszych strzelców tego sezonu w Bundeslidze. Po 30 kolejkach na pierwszym miejscu w zestawieniu z dorobkiem 27 goli jest Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang (BVB), a jedno trafienie mniej ma Lewandowski. Ciekawie może być także w drugim półfinale, w którym Borussia Moenchengladbach podejmie Eintracht Frankfurt. Obie drużyny są obok siebie w tabeli - na dziewiątym i dziesiątym miejscu. Eintracht ma dwa punkty więcej. W ostatni weekend Borussia uległa swojej imienniczce 2-3, a Eintracht wygrał z FC Augsburg 3-1.