Trener Bawarczyków przed tygodniem po raz kolejny podpadł sędziom w Bundeslidze. Podczas meczu z Schalke arbiter nie uznał gola Roberta Lewanowskiego. Asystent arbitra zasygnalizował, że chwilę wcześniej piłka opuściła boisko całym obwodem. Sytuacja rozgoryczyła piłkarzy Bayernu, a trenera doprowadziła do wściekłości. Guardiola przebiegł kilkadziesiąt metrów, aby wygarnąć sędziemu liniowemu, że popełnił błąd. Oczywiście, niczego nie wskórał. Chwilę później, gdy Arjen Robben zdobył gola dla Bayernu, Guardiola, już z uśmiechem na ustach, uściskał arbitra technicznego. "Pep Guardiola musi poprawić swoje zachowanie" - powiedział szef związku niemieckich sędziów Herbert Fandel. "Z całym szacunkiem dla jego silnych emocjonalnych reakcji, linia została przekroczona. Trener opuszczający swoją strefę i biegnący do sędziego liniowego, który stoi w narożniku boiska, musi zostać odesłany na trybuny" - podkreślił Fandel, który dodał także, że trenerzy nie mogą dotykać sędziów. Nie był to pierwszy tego typu incydent Guardioli. Jesienią, podczas spotkania z Borussią Moenchengladbach, zachował się arogancko wobec sędziny (szczegóły znajdziesz tutaj).