"Gdyby ktoś zaoferował nam 80 mln euro, to Reinhard Rauball (prezydent klubu - przyp. red.), Michael Zorc (dyrektor sportowy) i ja usiedlibyśmy i przemyśleli transfer" - skomentował Watzke, na którego słowa dla "Kickera" powołują się liczne niemieckie media. "Nigdy nie gwarantowaliśmy, że zawodnik pozostanie w Borussii na zawsze, ale naszą siłą jest to, że zawsze szukamy nowych rozwiązań" - podkreślił Watzke. Szef Borussii dowodził, że wolałby jednak, aby taka oferta nie wpłynęła i gaboński snajper pozostał w klubie. O transferze Aubameyang media spekulują od dłuższego czasu. Interesują się nim europejskie potęgi z Realem Madryt i Manchesterem City na czele. Piłkarz wcześniej sugerował, że już w styczniu może odejść, ale w ostatnich dniach zapewnił, że nie zmieni klubu w zimowym okienku transferowym. Nie wykluczył jednak transferu po zakończeniu sezonu. 27-letni Gabończyk zaznaczył, że na pewno nie wybierze Bayernu Monachium. - Czytałem o tym z radością - skomentował Watzke. - Z całą pewnością jest wystarczająco dobry, aby przenieść się do większego klubu. Jest takich tylko kilka, ale jestem zadowolony czytając, że dobrym pomysłem byłby transfer do Barcelony - podkreślił Watzke. Aubameyang jest piłkarzem Borussii Dortmund od 2013 roku. Trafił do niej z francuskiego Saint-Etienne za 15 mln euro. Serwis transfermarkt wycenia jego wartość rynkową na 45 mln euro. Umowa napastnika z BVB obowiązuje do końca czerwca 2020 roku.